sobota, 14 października 2023

Stephen King „Dallas`63” – audiobook, czyta Filip Kosior

 

     Audiobook trwa 27 godzin i 27 minut, o połowę za dużo.  Nie mam nic przeciwko długim powieściom, wręcz przeciwnie, ale tutaj naprawdę frapujące fragmenty tekstu przeplatają się z dłużyznami, przez wiele godzin powieść to  po prostu romans i to średnio porywający. Filip Kosior czyta świetnie, tak jakby czytało się samo. Jestem fanką motywu podróży w czasie i w książkach i w filmach, ale tutaj większość wydarzeń z podróżami w czasie nie ma nic wspólnego. Gdy nasz bohater przeniósł się do lat 60 –tych, po prostu zadomowił się tam. Pamiętał, że ma zamiar zapobiec zamachowi na Kennediego, nawet przygotowywał się ku temu, ale szok, spowodowany przemieszczeniem się w czasie szybko minął. A najciekawsza w takich przypadkach jest konfrontacja pomiędzy realiami życia kiedyś tam i tymi czasami, z których ktoś przybył. Spodziewałam się więcej po mistrzu grozy.

    Jednym z najciekawszych elementów były dla mnie opisy życia zamachowca, Lee Oswalda i jego rodziny. King próbował dociec, czy rzeczywiście Oswald działał sam, rozgryzał jego powiązania z rosyjskimi dysydentami i komunistami. Pojawiają się oni na kartach książki. Rozpatrywał to jednak jakby od zewnętrznej strony, czyli co Oswald robił, o czym i z kim rozmawiał, natomiast motywy działania w większości pozostają w sferze domysłów. 

    Tam gdzie faktycznie jest konfrontacja lat 60-tych i czasu prawie współczesnego, jest ciekawie, tylko z niedosytem. W barach jest sino od dymu papierosowego, z paleniem nikt nie walczy, kwitnie rasizm, przemoc wobec kobiet jest na porządku dziennym.

   W pewnym momencie podczas słuchania audiobooka przypomniała mi się „Pieść na mroczne czasy”, o której niedawno pisałam. Tam bohaterem był policjant samotnik, który w dole psychicznym czy depresji po przejściu na emeryturę, nie wyobrażał sobie życia bez pracy. A u Kinga mamy podejście amerykańskie, w „Dallas`63” już na samym końcu pojawia się postać w wieku 80+, która mimo totalnie nieudanego życia osobistego niemal całe życie zaangażowana była w działalność charytatywną na rzecz lokalnej społeczności. Osoba ta jest spełniona, pożyteczna i zadowolona z życia.  Dla niej gdy jedne drzwi się zamykały, inne się otwierały.  

    7/10    

    

     




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz