Wpadłam
ostatnio na ciekawy pomysł , jak przy braku czasu przeczytać większą liczbę
książek. Przed położeniem się spać, już w łóżku, z reguły coś czytałam , teraz
zaś zabieram się wówczas za coś innego, niż w ciągu dnia. I tym sposobem
przeczytałam właśnie kolejne, czwartą i piątą część mojej ulubionej, pogodnej serii,
czyli „Kota, który…”. O każdej napiszę w odrębnych postach. Chronologicznie „Kot
który nie polubił czerwieni” jest to część czwarta, ale to jednocześnie to ostatni
tom utrzymywany w tej samej konwencji, tzn. Qwill jest dziennikarzem i w każdej
książce zajmuje się inną tematyką do opisywania, np. dzieła sztuki,
wnętrzarstwo itp. W następnym tomie nastąpi przełom, będzie równie ciekawie, może
nawet bardziej ciekawie, ale już inaczej.