„Przejecie” niespodziewanie okazało się i
intrygującym i wciągającym kryminałem, ze zgrabnie napisana akcją. Nagroda
Wielkiego Kalibru dla „Przejęcia” w 2015r. była całkowicie zasłużona. W czasie jego
słuchania czy czytania można oderwać się od wszystkich swoich spraw. Główny
bohater, komisarz Mortka, pracuje współcześnie w warszawskim Wydziale
ds. Zabójstw . Sporo dzieje się w jego życiu prywatnym. Warszawa również
pokazana jest jako intrygujące miasto. I czego chcieć więcej?. Nie tak dawno
dowiedziałam się, że M. Wroński rezygnuje z Zygi, myślałam, że poszukując
nowego cyklu kryminalnego, będę musiała sporo poczekać, a tu już widzę coś
ciekawego na horyzoncie. Z pewnością sięgnę po pozostałe powieści z Mortką. Zyga
będzie oczywiście nieodżałowany, ale trudno być w rozpaczy w nieskończoność. To
właśnie rozglądając się za czymś nowym za zamkniętym już cyklem z Zygą,
zerknęłam na laureatów Nagrody Wielkiego Kalibru.