czwartek, 8 grudnia 2016

Stanisław Lem „Kongres futurologiczny” – audiobook, czyta Adam Ferency

Mistrzowie słowa. Tom 22. Kongres futorologiczny
 
  
Mogłabym dodać podtytuł  - Stanisław Lem „Kongres futurologiczny” – audiobook, czyta Adam Ferency – czyli jak to jest, gdy człowiek zabiera się do czytania czy słuchania tego rodzaju literatury, która go nie pociąga i na której się nie zna.
     Lem jest już legendą a jego twórczość to dzieła wyjątkowe. To wie każdy. Tyle tylko, że w tych dziełach jest sporo wątków filozoficznych, a ja wstyd przyznać, ale filozofię znam bardzo słabo i nigdy  mnie ona nie pociągała. Być może to kwestia niewiedzy, może braku kogoś, kto byłby w stanie zafascynować innych tym tematem. Ale jest jak jest.  Z jednej strony za filozofią nie przepadam, ale z drugiej, Lema chciałam poznać bliżej. Sięgnęłam więc po „Kongres. Było mniej więcej tak, jak zlecał Hitchcock, czyli według recepty, że na początku ma być trzęsienie ziemi, a potem napięcie ma rosnąć. A właściwie była to odmiana teorii Hitchcocka. Początku jeszcze dałam radę wysłuchać i to nawet z pewnym, nikłym, bo nikłym , ale jednak zainteresowaniem, a potem było coraz gorzej.