Bardzo rzadko się tak zdarza, ale odczytanie książki jest fatalne. Celowo nie używam określenia interpretacja. O interpretacji w tym przypadku nie ma mowy. Tadeusz Falana czyta koszmarnie, odbiera się to tak, jakby miał pierwszy raz kontakt z tekstem i jakby za bardzo nie rozumiał, o co w nim chodzi. Psuje to całkowicie książkę. Nie potrafię nawet powiedzieć, czy czytelnik może się wciągnąć w akcję, w audiobooka w tym wykonaniu z pewnością wciągnąć się nie może. Tekst nudzi, ciężko jest zapomnieć o czytającym. Tak koszmarne wykonanie zdarza mi się usłyszeć raz na parę lat.
Co do akcji to są dwa wątki, napad na bank, w trakcie którego została zastrzelona pracownica banku, i budzące wątpliwości samobójstwo młodej kobiety. Ta ostatnia była znajomą Herrego Hole. Harry oficjalnie zajmuje się sprawą banku, a nieoficjalnie też tą drugą. Wątków tych nie odbierałam jako szczególnie ciekawych, ale obawiam się, że "zasługę" za to ponosi czytający.
Pierwszą i drugą część cyklu z Harrym zapamiętałam jako nieszczególnie ciekawe, ale w kolejnych tomach jest już całkiem dobrze. Zastanawiałam się, nie po raz pierwszy zresztą, czy w tych książkach z Harrym, lub może w ogóle w twórczości Jo Nesbo jest coś szczególnie wartościowego, co uzasadniałoby fenomen jego popularności, przychylne, a niekiedy nawet i euforyczne recenzje krytyków i czytelników. I rzeczywiście, te szczególne cechy bez trudu można znaleźć. Te różnice widać wyraźnie, gdy porówna się Jo Nesbo do innych pisarzy.
Nesbo ma niezłą znajomość ludzkiej psychologii, nie aż tak wyśmienitą, jak chociażby Agata Christie czy Javier Marias, albo John le Carre, ale niewątpliwie jest dobrym psychologiem. Gdy Harry zastanawia się nad czyimś postępowaniem, odkrywa motywy ukryte tak głęboko, że może nawet ta osoba, której to dotyczy, nie byłaby w stanie tak jasno wytłumaczyć, dlaczego coś zrobiła. I w tym myśleniu nie ma żadnych elementów stereotypowych.
Harry sporo myśli, nie tylko o zbrodniach, ale podczas rozwiązywania zagadek, w związku z różnymi sytuacjami, zastanawia się nad wieloma kwestiami, rozmawia też o nich. Te rozmyślania, z racji szybkiej akcji, nie są rozwlekłe, zahaczają o psychologię, a nawet i filozofię. Filozofię przystępną. Przykładowo, czy człowiek ma wewnętrzną potrzebę odpokutowania za swoje złe czyny? Jak daleko może sięgać zemsta, jak głęboko może w kimś tkwić potrzeba zemsty? Które z ludzkich uczuć są najsilniejsze: miłość, nienawiść, zazdrość, czy może jeszcze inne? Są i rozważania banalniejsze, ale też warte uwagi, typu: człowiek pijany zachowuje się inaczej, niż gdy jest trzeźwy. Czy w takich stanach nie do końca świadomych ujawnia się jego prawdziwa natura, czy te zachowania są tylko przypadkowe?
Harry nieprzypadkowo ma tak liczną rzeszę fanów. Jest indywidualistą w każdym calu, w pracy i w życiu prywatnym zachowuje się niestereotypowo. W pracy nie zabiega o niczyje względy, jest sobą, nie wchodzi w żadne koterie. Zmaga się bezskutecznie z nałogiem. Nie jest herosem, któremu wszystko wychodzi. Cele osiąga dzięki olbrzymiej determinacji, a nie na skutek przypadku. Wiele osób w jakimś zakresie może się z nim utożsamiać.
W "Trzecim kluczu" dodatkowym bonusem jest jeszcze dawka wiedzy o współczesnych Cyganach. Jest sporo o ich zachowaniu, kulturze, o tym jak odnajdują się w nowoczesnym społeczeństwie norweskim.
W tym tomie Nesbo zupełnie nieoczekiwanie ujawnił swoje zafascynowanie Juliuszem Verne`m. Harry w prezencie gwiazdkowym podarował synowi swojej partnerki wydanie dzieł Juliusza Verne, którego od kilku lat sukcesywnie sobie przypominam.
Z racji tego, że koszmarne odczytanie książki obniża przyjemność kontaktu z nią:
4/6