Powrót
raz na jakiś czas do Ani gwarantuje
napływ dobrego humoru. Ania z reguły zachwyca się codziennością, zwykłym dniem,
dostrzega piękno świata, zachód czy wschód słońca itp. Zawsze lubi marzyć, a my
często jesteśmy tak zabiegani, że nie dostrzegamy ani tego piękna, ani nie pamiętamy
o marzeniach. Powrót do tej książki jest nie po to, aby myśleć o przeszłości i tylko
wracać do czasu, gdy czytało się Anię po raz pierwszy. Powrót jest dla przyjemności
czytania, ale też po to aby powrócić do marzeń i wraz z Anią pozachwycać się zwykłym
dniem.
W tym tomie rzuciło mi się teraz mocno w
oczy to, że Ania ( jeszcze przed zaręczynami) jest spełniona i szczęśliwa wśród
ludzi, którzy nie są jej rodziną. Teraz jest stale promowane i odmieniane przez
wszystkie przypadki słowo RODZINA, tak jakby inne wartości poza tymi patetycznymi
i patriotycznymi nie miały żadnego znaczenia. Maryla z Mateuszem Anię adoptowali.
Na uniwersytecie najbliższe przyjaciółki były dla niej kimś w rodzaju rodziny. W
tym tomie Ania otrzymała drobny, ale umożliwiający jej dalszą naukę spadek od
ciotki swojej przyjaciółki Diany. Na szczęście wspomniana starsza pani,
Józefina, nie uważała, że liczy się
tylko rodzina i z jej majątku mogła też skorzystać właśnie Ania, osoba
niespokrewniona, a którą Józefina bardzo lubiła i która dał Józefinie sporo radości.
W tym tomie również do Maryli wprowadziła
się pani Linde, wdowa, która mieszkała sama. Ta decyzja nie miała oczywiście nic wspólnego z LGBT, dwie starsze pani uznały,
że będzie im raźniej i że we dwie lepiej sobie poradzą z codziennymi obowiązkami
i z wychowaniem Tadzia i Toli. Tym samym do „rodziny” Ani weszła kolejna
niespokrewniona osoba.
Książka naprawdę jest bardzo przyjemna w
odbiorze, poza jednym wyjątkiem, i
dobrze się jej słucha. Jest jeden koszmarny rozdział, opisujący, ja to
studentki, łącznie z Anią, usiłowały uśpić zdrowego, młodego kota. Skończyło się
to na szczęście niepowodzeniem, kotek przeżył, nic mu się nie stało i
zamieszkał z dziewczynami. Te rozdział psuje jednak książkę.
Poza tym całość ciekawi, co do Ani to wiadomo, jak
skończy się jej znajomość z Gilbertem, ale wielką niewiadomą są jej koleżanki,
niezamężne i stale flirtujące. Przed odsłuchaniem
audiobooka nie pamiętałam już, która z
kim się zaręczyła.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz