
Mam nadzieję, że ten ostatni tom trylogii nie będzie tomem ostatnim i że trylogia stanie się większym cyklem. Autor ma wyjątkową zdolność do przekazania w lekkiej i przystępnej formie kryminału sporej dawki wiedzy o tym, jak bronić się przed hakerami, jak chronić swoje dane, jak może być wykorzystany internet do znajdowania informacji o innych osobach itp. itd. Zawsze to, o czym pisze J. Szamałek wydaje mi się przerażające i fascynujące zarazem. Tak samo było i ze sztuczną inteligencją, opisaną w tym tomie. Zawsze wyobrażałam sobie, że sztuczna inteligencja to komputer, który zaczyna żyć jakby własnym życiem, niezależnym od zaprogramowania, zaczyna samodzielnie myśleć, wymyka się kontroli człowieka, który go stworzył, może nawet stanowić dla niego zagrożenie. Na szczęście czegoś takiego jeszcze nie ma. Ale to co jest i tak przeraża.
Intryga kryminalna nie jest tutaj tak dynamiczna, jak w pierwszym czy drugim tomie. Jest spokojniej. Drugiego czy trzeciego dna, albo szczególnej głębi nie zauważyłam, ale ta książka na szczęście nie udaje powieści filozoficznej czy psychologicznej. Dla mnie jest świetną rozrywką i cyberkryminałem i w tej dziedzinie nie ma konkurencji.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz