"Czego nie widać" to kolejna bardzo zabawna sztuka, godna polecenia. I znam ją tylko właśnie ze spektaklu teatralnego, wersji pisanej nie czytałam i nie wiem, czy jest dostępna w j. polskim.
To spektakl o przygotowywaniu się aktorów do premiery sztuki, a potem już o grze w tej sztuce i o tym, co dzieje się w czasie spektaklu za kulisami. Ciekawa i śmieszna jest zarówno sama sztuka w sztuce, jak też i kulisy jej przygotowań. Po obejrzeniu można ze zdecydowanie większą wyrozumiałością i większym zrozumieniem patrzeć na jakikolwiek oglądany spektakl. Aż trudno sobie wyobrazić, jakie efekty może wywołać np. wcześniejsze wejście na scenę któregoś z aktorów, albo sytuacja, gdy jedna osoba coś zawala, efekt domina jest potem piorunujący.
Nie jest to rzecz do szczególnie głębokich rozmyślań, ale już po obejrzeniu pewne refleksje jednak mnie naszły. Funkcjonowanie wielu osób na zewnątrz, w pracy, często nawet w domu, też jest w większym lub mniejszym stopniu odgrywaniem roli, udawaniem kogoś innego. Ważne sytuacje życiowe to też swoistego rodzaju premiera. Wyjście na scenę przez aktora i odegranie roli też przypomina wypełnianie innej życiowej misji przez każdego człowieka.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz