Od kilku już lat ukształtowałam swoją
własną tradycję, polegającą na tym, że raz na rok wracam do swojego ulubionego
pisarza, Remarque`a. Znam niemal wszystko, co napisał, ale po upływie np. 10
lat, jak to ma miejsce w tym przypadku, gdy czytam książkę po raz kolejny, wydaje się ona
książką zupełnie inną. Również wyśmienitą i wyjątkową, ale jednak inną. ,W
związku z większą dojrzałością, nabytymi doświadczeniami i wiedzą, dostrzega
się coraz więcej tych aspektów, które wcześniej były niezauważalne. Albo też
pewne kwestie postrzega się inaczej, niż za pierwszym razem. O powracaniu do
ulubionych lektur pisałam już kilkakrotnie.
„Cienie w Raju” są opowieścią o emigrancie,
Niemcu, Robercie Rossie, nazwisko zresztą fałszywe, który cudem umknął z Europy
w czasie II wojny, dotarł do Nowego Jorku i tam starał się zacząć żyć w miarę
normalnie. Okazało się to problematyczne i to bardzo. Mimo, że znalazł całkiem
dobre zajęcie, prowadzenie normalnego życia okazywało się stale niemożliwe. I
dotyczyło to niemal wszystkich emigrantów, których tam spotkał. Każdego dręczyły
przeżyte koszmary, część zostawiła w Europie rodziny i nie mogła przestać o
nich myśleć. Inni jeszcze nie byli w
stanie funkcjonować w warunkach pokoju. Przykładem na brak możliwości przystosowania się do czegoś lepszego i do
względnej beztroski jest chociażby Khan, brawurowy bohater wojenny z Europy, w
Ameryce bez adrenaliny i niebezpieczeństwa popadał w depresję i osamotnienie.
Robert z kolei nie był w stanie zadbać o
związek z inną emigrantką, Nataszą, ona zresztą zachowywała się podobnie. To
było tak, jakby w tych ludziach coś się wypaliło i byli już niezdatni do
normalnego funkcjonowania. To oni właśnie są tymi tytułowymi Cieniami ludzi.
Cieniami są też przeżyte koszmary, od których nie mogą się uwolnić. które wloką
się za nimi w tej Ameryce, w tym niekwestionowanym Raju w porównaniu do
okupowanej Europy.
Najwięcej w tej powieści jest mowy o
samotności. I dotyczy to nie tylko osób, które zostały oddzielone od rodziny, czy
tylko tych, którzy rodziny stracili. Nawet ludzie, którzy rodzin nie mieli,
znalazłszy się w obcym państwie w zupełnie nowych warunkach wśród wielu obcych
, ale i też wśród znanych osób, emigranci wszak trzymali się razem, czuli się
samotnie. Dotyczyło to szczególnie tych, których najmniej można było o to
podejrzewać, tych, którzy mieli rozległe kontakty, zarabiali dobrze. Poczucie
osamotnienia i smutku zarazem bywało tak dotkliwe, że zdarzyły się również i
samobójstwa. Remarque ustami jednego z bohaterów przypomina Stefana Zweiga,
pisarza węgierskiego, który wyemigrowawszy do Brazylii, wraz z żoną popełnił
samobójstwo. Zdaniem Remarque`a w
krytycznej chwili brakło przy nich kogoś życzliwego, czasami bowiem sama
obecność innej osoby, nawet bez głębszej rozmowy, może w takich przypadkach
pomóc.
O ile postawy ludzi, którzy nie są w
stanie pozbierać się po traumie, są powszechnie znane, o tyle postawy takie,
jak Khan, są już rzadsze. Kilkakrotnie u Agaty Christie występują bohaterowie,
którzy świetnie sprawdzili się w ekstremalnych sytuacjach w czasie wojny,
później zaś nie mogli się odnaleźć.
Portrety psychologiczne są o tyle ciekawe,
że podobne przypadki można odnaleźć i w obecnych czasach. Warunki nie są
oczywiście tak ekstremalne, ale analogie co do pewnych mechanizmów psychologicznych
występują. Jest wiele osób z różnych przyczyn niedostosowanych do otaczających
je warunków, chociaż obiektywnie warunki te nie są wcale złe. Nikt nie może
pojąć, dlaczego ludzie ci są tacy wiecznie niezadowoleni i narzekający.
Niekiedy nie jest to tylko zwykłe malkontenctwo, a poważny, głęboki problem.
Powieść jest wyjątkowo mroczna, nawet „Czas
życia i czas śmierci” nie był tak mroczny, bo tam bohaterowie w czasie wojny właśnie
się pokochali i to głęboko, a potem żyli na zasadzie carpe diem. Ale warto przyjrzeć
się i takim postawom.
Wisienką na torcie są fragmenty o sztuce i
malarstwie. Robert znał się na malarstwie całkiem nieźle i pisarz refleksje o
pewnych dziełach wplątał w akcję.
6/6