Tytuł sztuki brzmi nieco dziwnie i może nawet
odstraszać, rzecz jest jednak bez wątpienia warta uwagi. Autorem tekstu jest współczesny
rosyjski opozycjonista i satyryk polityczny. Sztuka zaś jest ponadczasowa, może
dotyczyć zarówno każdego państwa, czy nawet i lokalnego układu, o ile rodzi się
tam i umacnia dyktatura, a jednostki
niepokorne są niszczone. Autor
skupia się na reakcjach ludzi na tego typu zjawisko, takich jak chociażby strach,
tchórzostwo, konformizm, nielojalność. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu zauważyłam,
że sztuka wydana została w j. polskim i to w większym zbiorze pt. „Pan Ein i
inne historie” . Jeszcze nie te pozycji nie czytałam, ale z pewnością to
zrobię. Skoro „Pan Ein i przepisy ochrony przeciwpożarowej” są naprawdę bardzo
dobrym tekstem, to zapewne reszta utworów też trzyma podobny poziom.
W miasteczku, w którym żył pan Ein wraz z małżonką, mer wraz z przyboczną świtą
wymyślili sobie, że pod pretekstem ochrony przed wyimaginowanymi pożarami i
koniecznością podporządkowania się przez mieszkańców licznym przepisom
przeciwpożarowym, zlikwidują wszelkie przejawy demokracji. Wmówili mieszkańcom,
że zagrożenia pożarami jest olbrzymie i tylko oni będą w stanie ich uratować,
pod warunkiem oczywiście podporządkowania się władzy, działającej „dla dobra
mieszkańców”. Najciekawsze są postawy
ludzkie w obliczu takiej sytuacji. Pan Ein jako jedyny próbował się przeciwstawić
merowi, za co spotykały go coraz mocniejsze szykany, łącznie z tym, że stracił
dom.
Temat ten oczywiście pojawiał się już w
innych dziełach literackich, ale bardzo dobrze dzieje się, że powstają nowe utwory.
Opisywane zjawisko było, jest i będzie w różnych miejscach aktualne i świeże
spojrzenie jest potrzebne. Potrzebne jest chociażby po to, aby zmusić ludzi do
zastanowienia się nad tym, co dzieje się tu i teraz dookoła i jak oni sami reagują
na rzeczywistość. Po to również, aby uświadomić ludziom, że odcinanie się od
bieżących wydarzeń i brak jakiegokolwiek zainteresowania nimi mogą doprowadzić
do tego, że ludzie tacy, jak mer ze sztuki, bez jakiegokolwiek oporu będą mogli
zniszczyć wszystko to, co normalnym, uczciwym obywatelom było bliskie. Dialogi
napisane są błyskotliwie, sztukę ogląda się świetnie, czas podczas spektaklu wręcz
pędzi. Ujęcie poważnego tematu jest lekkie, dominuje czarny humor. Jest to wyjątkowo
inteligentna rozrywka.
Teatr Współczesny w programie sztuki umieścił
szereg cytatów z Szenderowicza. Są naprawdę godne zastanowienia, np. „W każdej
epoce, a zwłaszcza w epoce zamętu, nadzieję pokładać należy w pojedynczym
człowieku. W milionach pojedynczych ludzi.” Zbiór „Pan Ein i inne historie”
również zawiera aforyzmy autora.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz