niedziela, 27 kwietnia 2014

Abp Józef Życiński „Okruchy wartości”

Okruchy wartości - Życiński Józef 


     „Okruchy wartości” to zbiór kilkudziesięciu bardzo głębokich refleksji na temat różnych fragmentów Pisma Świętego . Są to refleksje do tego stopnia wyjątkowe, że mało kto w taki sposób czyta Pismo Święte. Zawsze dochodzi w nich do nawiązania od słów Nowego Testamentu do czasów nam współczesnych i do sytuacji, w jakiej każdy człowiek może się znaleźć lub już się znajduje. Są to próby zmierzenia się z pewnymi sytuacjami przy skorzystaniu z podpowiedzi Pisma Świętego. Podejście abp J. Życińskiego jest na tyle ciekawe, że dotyka on takich  tematów  , które są niewygodne i których się zazwyczaj unika.  Swoje rozważania autor publikował regularnie na łamach „Tygodnika Powszechnego” i wydanie ich w 2010r. w formie książkowej umożliwia zapoznanie się z nimi jeszcze szerszemu gronu odbiorców. Nazwanie tego zbioru książką jest może przesadą, chyba odpowiedniejsze byłoby określenie – książeczka . Jej przeczytanie zajęło mi chyba ze 3 godziny, ale wiele myśli z rozważań wymaga większego zastanowienia  i z pewnością będę do nich wracać.  Nie ulega wątpliwości, że abp. J. Życiński był człowiekiem niezwykłego formatu intelektualnego . Ażeby było to bardziej zrozumiałe, streszczę może w skrócie kilka refleksji, tak, aby widać było, na czym polega ich niezwykłość.   

 

    Rozważania o Piłacie , który mógłby być „patronem” konformistów

Wszyscy potępiają Piłata . Paradoksalnie  jednak – zdecydowana większość ludzi postępuje dokładnie tak jak on. Kiedy dochodzi sytuacji trudnych i  istnieje wybór :  zachowanie się zgodnie z sumieniem i narażenie się jednoczesne na  ryzyko np. podpadnięcia komuś czy utraty pracy lub zaangażowanie się w coś trudnego lub nie robienie niczego wybiera się to drugie. I nikomu nie przychodzi do głowy, że czasem jednak powinno się podjąć ryzyko i nie być konformistą.  

 

   Rozważania o podejściu do ludzi

W ostatnich dniach życia Chrystusa apostołowie ( większość z nich ) , z naszego ludzkiego punktu widzenia się nie sprawdzili.  W Ogrodzie Oliwnym zamiast z Chrystusem się modlić , zasnęli. Piotr wyparł się go. Reszta się przestraszyła . Pod Krzyżem był tylko Jan. A po Zmartwychwstaniu Chrystus nie dokonywał żadnych rozliczeń. Nikogo nie wypytywał, dlaczego ten ktoś postąpił w taki sposób. Nikogo nie wykluczył z grona apostołów. Nikt się nie musiał tłumaczyć ze swoich słabości. Liczyło się tylko to, że oni  nadal go kochali i chcieli z nim być. A nam jak trudno jest niekiedy wybaczyć i nie być małostkowym…

 
   Nie będę streszczać wszystkich refleksji, bo nie na tym ma polegać prowadzenie tych zapisków. Wychwalać dalej , jak bardzo te refleksje podobały mi się, też nie będę, bo wpadłabym w pustosłowie.

6/6   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz