Mówi się, że literatura potrafi wskrzesić tych, którzy zmarli. To prawda. Słuchając powieści miałam wrażenie, że ci obojętni mi i zupełnie dotąd niezrozumiani ludzie, krzyżowcy, ożyli. Przestali być manekinami czy fanatykami religijnymi. Myślę, że z niektórymi z bohaterów mogłabym się zaprzyjaźnić. Zofia Kossak - Szczucka, podobnie jak i Joseph Roth, stali się moimi odkryciami literackimi 2019 roku. To, że nie żyją od kilkudziesięciu lat, nie ma najmniejszego znaczenia. Dotychczas ich nie znałam.
Zofia Kossak - Szczucka wspaniale opisała dzieje I wyprawy krzyżowej w formie zbeletryzowanej i niezwykle przystępnej. "Krzyżowcy" to jedna z tych pięknych książek, które są mało reklamowane, mało znane i przegrywają w wyścigu o czytelnika z różnym badziewiem. Nawet Audioteka wycofała już audiobooka ze sprzedaży, pojęcia nie mam dlaczego. Gdyby nie to, że kupiłam go już jakiś czas temu, miałabym problem. Nigdy nie interesowały mnie wyprawy krzyżowe, a w trakcie słuchania nabrałam poczucia, że jest to niebywale frapujący temat. Wychodzące spod pióra Kossak - Szczuckiej nie tylko opisy bitew, a nawet i opisy uzbrojenia są frapujące. W powieści jest i odtworzenie tego, co się działo i głębsza warstwa psychologiczna, pozwalająca na wniknięcie w motywy działania, w stany ducha, jakie towarzyszyły krzyżowcom podczas wyprawy. Są też refleksje o religii i jej roli w życiu człowieka, o przyjaźni, prawości, miłości, zdradzie, chciwości, pysze, odwadze. Całość opisana jest tak, że nie ma dłużyzn, fragmenty z dynamicznymi opisami wydarzeń przeplatane są przykładowo z refleksjami na temat kondycji człowieka i innymi. Przede wszystkim jest jednak zawiązana akcja, są bohaterowie pierwszego, drugiego i trzeciego planu. Słuchając można się wciągnąć w spekulacje, czy np. przeżyją, czy ktoś zdradzi itp.
W tekście pisarka patrzyła na wydarzenia tak, aby zrozumieć motywy i papieża i krzyżowców i Turków. Z naszego punktu widzenia, niemal tysiąc lat później, gdy mamy wiedzę o geografii, o tym, jaki przebieg wyprawy miały i jakie wywołały skutki, wiemy, że były niepotrzebne, a nawet zbrodnicze i w dłuższej perspektywie z góry skazane na klęskę. Inaczej zupełnie wyglądało to z punktu widzenia uczestników. W przeważającej większości, nawet niemal wszyscy nie mieli pojęcia, jak daleka jest droga, jakie warunki napotkają, jak wygląda upał na terenach, jakimi szli. Od pewnego momentu nie było możliwości zawrócenia, pojedyncze osoby odłączające się od grupy, wśród innowierców nie miały szans na przeżycie.
Sylwetki krzyżowców są fascynujące, w średniowiecznych zbrojach kryły się postacie, które charakterologicznie prawie niczym nie różniły się od współczesnych ludzi. Z reguły cenili swoje słowo, dochowywali złożonej przysięgi. Podczas walki byli odważni, jak zresztą z reguły bywa z żołnierzami. Poza tym byli tacy, jak my.
Audiobook jest wyjątkowo długi, obejmuje wszystkie tomy powieści, tzn. "Bóg tak chce", "Fides graeca", "Wieżę trzech sióstr" i "Jerozolimę wyzwoloną". jest to oczywiście zaletą, wersja nie jest skrócona. Czytający nie porywa i co denerwujące, to słychać, kiedy przewraca kartki. Inni aktorzy robią to staranniej. Ale tekst jest tak wspaniały, że przeciętne wykonanie nie jest w stanie mu zaszkodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz