poniedziałek, 17 czerwca 2019

Erich Maria Remarque „Cienie w raju”

Cienie w raju - Remarque Erich Maria




    Od kilku już lat ukształtowałam swoją własną tradycję, polegającą na tym, że raz na rok wracam do swojego ulubionego pisarza, Remarque`a. Znam niemal wszystko, co napisał, ale po upływie np. 10 lat, jak to ma miejsce w tym przypadku, gdy czytam  książkę po raz kolejny, wydaje się ona książką zupełnie inną. Również wyśmienitą i wyjątkową, ale jednak inną. ,W związku z większą dojrzałością, nabytymi doświadczeniami i wiedzą, dostrzega się coraz więcej tych aspektów, które wcześniej były niezauważalne. Albo też pewne kwestie postrzega się inaczej, niż za pierwszym razem. O powracaniu do ulubionych lektur pisałam już kilkakrotnie.

    „Cienie w Raju” są opowieścią o emigrancie, Niemcu, Robercie Rossie, nazwisko zresztą fałszywe, który cudem umknął z Europy w czasie II wojny, dotarł do Nowego Jorku i tam starał się zacząć żyć w miarę normalnie. Okazało się to problematyczne i to bardzo. Mimo, że znalazł całkiem dobre zajęcie, prowadzenie normalnego życia okazywało się stale niemożliwe. I dotyczyło to niemal wszystkich emigrantów, których tam spotkał. Każdego dręczyły przeżyte koszmary, część zostawiła w Europie rodziny i nie mogła przestać o nich myśleć.  Inni jeszcze nie byli w stanie funkcjonować w warunkach pokoju. Przykładem na brak możliwości  przystosowania się do czegoś lepszego i do względnej beztroski jest chociażby Khan, brawurowy bohater wojenny z Europy, w Ameryce bez adrenaliny i niebezpieczeństwa popadał w depresję i osamotnienie. Robert z kolei nie był w stanie zadbać  o związek z inną emigrantką, Nataszą, ona zresztą zachowywała się podobnie. To było tak, jakby w tych ludziach coś się wypaliło i byli już niezdatni do normalnego funkcjonowania. To oni właśnie są tymi tytułowymi Cieniami ludzi. Cieniami są też przeżyte koszmary, od których nie mogą się uwolnić. które wloką się za nimi w tej Ameryce, w tym niekwestionowanym Raju w porównaniu do okupowanej Europy.

    Najwięcej w tej powieści jest mowy o samotności. I dotyczy to nie tylko osób, które zostały oddzielone od rodziny, czy tylko tych, którzy rodziny stracili. Nawet ludzie, którzy rodzin nie mieli, znalazłszy się w obcym państwie w zupełnie nowych warunkach wśród wielu obcych , ale i też wśród znanych osób, emigranci wszak trzymali się razem, czuli się samotnie. Dotyczyło to szczególnie tych, których najmniej można było o to podejrzewać, tych, którzy mieli rozległe kontakty, zarabiali dobrze. Poczucie osamotnienia i smutku zarazem bywało tak dotkliwe, że zdarzyły się również i samobójstwa. Remarque ustami jednego z bohaterów przypomina Stefana Zweiga, pisarza węgierskiego, który wyemigrowawszy do Brazylii, wraz z żoną popełnił samobójstwo. Zdaniem Remarque`a  w krytycznej chwili brakło przy nich kogoś życzliwego, czasami bowiem sama obecność innej osoby, nawet bez głębszej rozmowy, może w takich przypadkach pomóc.

      O ile postawy ludzi, którzy nie są w stanie pozbierać się po traumie, są powszechnie znane, o tyle postawy takie, jak Khan, są już rzadsze. Kilkakrotnie u Agaty Christie występują bohaterowie, którzy świetnie sprawdzili się w ekstremalnych sytuacjach w czasie wojny, później zaś nie mogli się odnaleźć.

   Portrety psychologiczne są o tyle ciekawe, że podobne przypadki można odnaleźć i w obecnych czasach. Warunki nie są oczywiście tak ekstremalne, ale analogie co do pewnych mechanizmów psychologicznych występują. Jest wiele osób z różnych przyczyn niedostosowanych do otaczających je warunków, chociaż obiektywnie warunki te nie są wcale złe. Nikt nie może pojąć, dlaczego ludzie ci są tacy wiecznie niezadowoleni i narzekający. Niekiedy nie jest to tylko zwykłe malkontenctwo, a poważny, głęboki problem.  

    Powieść jest wyjątkowo mroczna, nawet „Czas życia i czas śmierci” nie był tak mroczny, bo tam bohaterowie w czasie wojny właśnie się pokochali i to głęboko, a potem żyli na zasadzie carpe diem. Ale warto przyjrzeć się i takim postawom.

    Wisienką na torcie są fragmenty o sztuce i malarstwie. Robert znał się na malarstwie całkiem nieźle i pisarz refleksje o pewnych dziełach wplątał w akcję.

6/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz