Dziwne, ale świadczące o dużym kunszcie pisarskim autorki jest to, że ta bajkowa opowieść, co do której wiadomo, jak się skończy, tak wciąga. Sporo osób żyje w poczuciu zagrożenia, a to covid, a to wojna, a to zwykłe, codzienne sprawy. Tutaj zagrożenie pojawia się nie tylko nad Doliną Muminków, ale nad całym światem, do ziemi zbliża się przerażająca kometa, która zagraża całej planecie, a Dolinie Muminków w szczególności. Dla autorki prawdopodobnie była symbolem II wojny, której wybuch poprzedził pisanie cyklu o Muminkach. Z racji różnych problemów, globalnych i indywidualnych, zawsze i wszędzie jest jakaś kometa, symbol problemów i zagrożenia. Autorka pokazuje, jak w takiej sytuacji zachowują się Muminki.
Muminek z Ryjkiem wybrali się na dłuższą wyprawę do obserwatorium astronomicznego, a w czasie jej trwania, podczas powrotu już w szczególności, bezustannie towarzyszyło im narastające poczucie zagrożenia. Kometa mogła, a według pewnych wyliczeń nawet nieuchronnie miała uderzyć z ziemię w okolicach Doliny Muminków. Cóż można w tej sytuacji robić? Można było załamać się i nic nie robić, tylko czekać na zagładę. Tylko że jak zagłada nie przyszłaby, okazałoby się, że straciło się trochę czasu.
Muminki zaś realizowały swój plan odnalezienia obserwatorium astronomicznego, a były przy tym otwarte na nowe doznania i spotykane osoby. Poznały nowych przyjaciół, a Mumimek poznał Migotkę, w której się zakochał. Powrót do domu był trudny, bo bliskość komety spowodowała spore spustoszenia w przyrodzie, ale wszyscy sobie pomagali. Ciężkim doświadczeniem było patrzeć, jak dużo nieszczęścia jest dookoła, w niektórych miejscach kataklizm spowodował niepowetowane straty, np. z gorąca uschnął las. Ale nic z tym nie można było zrobić, z pewnością nie w tym momencie, gdy Muminek z przyjaciółmi przechodzili obok. Musieli po prostu żyć ze świadomością tego, że wokół jest pełno bólu. A jednocześnie mogli pomóc tam, gzie było to w ich zasięgu. Ryjek zaopiekował się bezdomnym kotkiem.
Nie jest to wesoła, idylliczna opowieść, ale za to bardzo życiowa i z optymistycznym przesłaniem.
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz