wtorek, 4 lipca 2017

Wojciech Chmielarz „Przejęcie” – audiobook, czyta Janusz Zadura

Audiobook Przejęcie  - autor Wojciech Chmielarz   - czyta Janusz Zadura


      „Przejecie” niespodziewanie okazało się i intrygującym i wciągającym kryminałem, ze zgrabnie napisana akcją. Nagroda Wielkiego Kalibru dla „Przejęcia” w 2015r. była całkowicie zasłużona. W czasie jego słuchania czy czytania można oderwać się od wszystkich swoich spraw. Główny bohater,  komisarz Mortka,  pracuje współcześnie w warszawskim Wydziale ds. Zabójstw . Sporo dzieje się w jego życiu prywatnym. Warszawa również pokazana jest jako intrygujące miasto. I czego chcieć więcej?. Nie tak dawno dowiedziałam się, że M. Wroński rezygnuje z Zygi, myślałam, że poszukując nowego cyklu kryminalnego, będę musiała sporo poczekać, a tu już widzę coś ciekawego na horyzoncie. Z pewnością sięgnę po pozostałe powieści z Mortką. Zyga będzie oczywiście nieodżałowany, ale trudno być w rozpaczy w nieskończoność. To właśnie rozglądając się za czymś nowym za zamkniętym już cyklem z Zygą, zerknęłam na laureatów Nagrody Wielkiego Kalibru.

     Ostatnio zraził mnie nieco do siebie cwaniaczy Hłasko z powieści M. Czubaja. Postać Jakuba Mortki to dla mnie jeden z głównych atutów książki Chmielarza. Ma skomplikowaną osobowość, ale jest sympatyczny. Na szczęście nie ma w sobie nic z cwaniaka. Jest rozwodnikiem, jego dwójka dzieci mieszka z żoną. A on po wcześniejszym znalezieniu się niemal na bruku, zamieszkał w służbowej kawalerce. Ma problem z byciem singlem z odzysku i chcąc znaleźć bratnią duszę, zalogował się więc na forum dla rozwodników. Po spotkaniu z podobnymi sobie czuje się lepiej. Po jednorazowym i przypadkowym kontakcie seksualnym dręczy go myśl, że mógł zarazić się HIVem.  

            Główny motyw książki to zabójstwo warszawskiego biznesmena. Najpierw został brutalnie zabity, potem zwłoki jego powieszono na Moście Gdańskim. Powoli, powoli ślady zaczynają wskazywać różne kierunki. Z samego wstępu do książki można się domyślać, że zabójstwo może mieć związek z kokainą. Niezależnie od tego kolega Morki, policjant z tego samego wydziału odkrywa, że coś dziwnego może stać za kilkoma samobójstwami kobiet. Podcięły sobie żyły w wannie. Wydarzenia te są do siebie dziwnie podobne. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że nie były to samobójstwa i że mogła je zabić ta sama osoba.

       Wszystkie wydarzenia mają posmak sporego prawdopodobieństwa. Nie wyczuwałam braku logiki czy fantazjowania. Zastanowienie budzą też inne poza Mortką postacie, np. inny policjant, starszy już, postać do pewnego momentu nawet szlachetna, potem zaś facet dostał ataku szału i pobił swoją żonę. Kobieta wylądowała  w szpitalu, a Mortka miał problem, bo damski bokser to jego były partner, na którym zawsze mógł polegać i nigdy się nie zawiódł. Czy powinien teraz zmienić zdanie o nim? Jak powinien zareagować?  Czy fakt, że tamten wobec żony zachował się  jak kawał drania, powinien wpływać na ich kontakty przyjacielskie?

    Nie do końca przemówiło do mnie zakończenie, bardzo pogmatwane i zupełnie różne od prostych i przekonujących rozwiązań w książkach Agaty Christie.  

      Audiobooka czyta Janusz Zadura, czyta świetnie, nie ma żadnych „zgrzytów”, nic nie razi w jego interpretacji, nic nie przeszkadza, czytelnik dzięki niemu wciąga się jeszcze bardziej w lekturę. Pierwszy raz natomiast słuchałam audiobooka, ściągniętego bez podziału na rozdziały. Jest to nowy pomysł Audioteki, zupełnie idiotyczny. Ponoć można ściągnąć samodzielnie specjalny program , umożliwiający podział audiobooka na rozdziały, ale jeszcze nie próbowałam.

5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz