sobota, 15 kwietnia 2023

Elif Shafak "10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie" Elif Shafak - audiobook, czyta Marta Markowicz

 

      Książka epatuje smutkiem. Najbardziej charakterystyczne jest tu sięganie po opisy osób skrzywdzonych przez los. Większość teksu zajmują obrazy czynionego zła, dochodzi do tego smutek, rozpacz, poczucie straconych szans itp. Atmosfera jest koszmarna, z biegiem wydarzeń wcale nie jest lepiej. Wytchnienie jest tylko w krótkich momentach, a dają je miłosć i przyjaźń. Opisywane wydarzenia do szczególnie frapujących nie należą, psychologia też nie jest porywająca. Nie znalazłam tu żadnej głębi pod żadnym względem. Za to można oczywiście dowiedzieć się co nieco o Turcji i Stambule. 

    Na uwagę zasługuje obraz Stambułu i jego mieszkańców, aczkolwiek nie dorównuje on temu, o czym pisał noblista O. Pamuk w książce "Stambuł. Wspomnienia i miasto", o której pisałam tutaj. Miejsce w którym się mieszka, z pewnością wpływa na osobowość i charakter człowieka. Wszędzie na świecie jeżeli ktoś żyje mocno pod prąd utartym schematom, to albo męczy się na prowincji, dostosowując się do schematu, albo przenosi się do wielkich miast, gdzie jest większa anonimowość, różnorodność, a nawet większa tolerancja. U E. Shafak Stambuł jest też swoistym bohaterem książki, tak jak np. oblegany w czasie wojny Leningrad był obok Tatiany i Aleksandra bohaterem "Jeźdźca Miedzianego" P. Simons, jak w cyklu E. Ferrante "Genialna przyjaciółka" bohaterem jest Neapol itp. itd. Przykłady można mnożyć. Powieści o ukochanych, czy znienawidzonych miastach pisarzy jest wiele i bywają one fascynujące.  

       E. Shafak pokazuje Stambuł z punktu widzenia biedaków, uchodźców z innych państw, uciekinierów z radykalnej relegijnej, przesiąkniętej islamem prowincji, są tu prostytutki, osoby chore, jest transseksualistka itp. postacie. Ludność rdzenna jest względem nich albo obojętna, albo wroga, na pomoc ze strony innych osób, niż oni sami, nie mogą liczyć. W większości miast na całym, świecie wygląda to podobnie. Jest tu tygiel rasowy, są uchodźcy z Azji i z Afryki. Dzięki Stambułowi jednak mogą żyć lepiej niż tam, skąd uciekli. Mogą się zastanowić, kim tak naprawdę są i kim chcą być. 

    Świetnie jest pokazany jeden z najbardziej fascynujących mostów na świecie, most nad Bosforem. Jest też, pod Stambułem, cmentarz osób nieznanych, chowanych przez lata nawet bez próby ustalenia ich imienia i nazwiska, nie ma tam nagrobków, są tylko numery, a ceremonie pogrzebowe sprowadzają się do wrzucenia przez odpowiednie służby ciała do ziemi. Z reguły nikt się tymi zmarłymi nie interesuje, nikt po nich nie płacze. 
6/10
    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz