Cykl z Jackiem Reacherem jest jednym z dwóch, jakie czytam obecnie. Ostatnio pisałam o nim tutaj. Gdy czytałam ten właśnie tom nasunęła mi się myśl, że każda książka z tego cyklu to jakby bajka dla dorosłych. Bajka w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
W każdym tomie jest walka dobra ze złem. Złem nie jest oczywiście czarownica lub ktoś podobny. Zło jest realne, takie, jakie widzimy na co dzień w telewizji czy internecie. Jest to zło, którego każdy normalny człowiek sie obawia, np. terroryzm, handel bronią. Tutaj jest złem grupa fanatyków, którzy nielegalnie weszli w posiadanie olbrzymich zapasów broni i uznali, że odłączą się od USA, tworząc odrębne państwo. Ich leader, przypominający guru sekty, miał stanąć na czele tego państwa. Sposób, w jaki rządził tą grupą, przypominał ZSRR w czasach stalinizmu. Grupa ta porwała agentkę FBI i Rechera, który przypadkowo znajdował sie obok tej kobiety. Reacher oczywiście na swój sposób podjął walkę. Opowieści o walce dobra ze złem każdy słyszał setki i tysiące razy. Ale chce usłyszeć po raz kolejny. Reacher nie jest ideałem, ale co do zasady zawsze staje po stronie dobra.
Jego cechą charakterystyczną jest to, że nigdy się nie poddaje i nie jest bierny. Wiele razy mógłby nie mieć problemów i udawać, że pewnych rzeczy nie widzi. Ale zawsze wybiera wariant pakowania sie w kłopoty. Tam, gdzie inni załamywaliby ręce i uznawaliby, że nic się już nie da zrobić, on walczy. Ta energia i chęć zmierzenia sie z problemami, zamiast biadolenia, to chyba to, co powoduje, że sięga się po te książki. Reacher nie dywaguje, nie rozważa, co by było gdyby. Imponują mu odwaga i brak narzekania. Jest wojownikiem.
Ten tom jest mocno wyróżniający się z całej serii. Reacher przez długi czas jest częściowo bezradny, miał możliwość ucieczki porywaczom podczas jednego z postojów, ale z uwagi na porwaną kobietę i troskę o jej los, tego nie zrobił. W żadnej innej książce, Reacher tak długo nie był uzależniony od innych osób. Z reguły jako autostopowicz zatrzymywał samochody, tutaj został siłą wepchnięty do ciężarówki. Jest to zaledwie drugi tom z cyklu, pewnie dlatego wygląda to trochę nietypowo.
4/6
W każdym tomie jest walka dobra ze złem. Złem nie jest oczywiście czarownica lub ktoś podobny. Zło jest realne, takie, jakie widzimy na co dzień w telewizji czy internecie. Jest to zło, którego każdy normalny człowiek sie obawia, np. terroryzm, handel bronią. Tutaj jest złem grupa fanatyków, którzy nielegalnie weszli w posiadanie olbrzymich zapasów broni i uznali, że odłączą się od USA, tworząc odrębne państwo. Ich leader, przypominający guru sekty, miał stanąć na czele tego państwa. Sposób, w jaki rządził tą grupą, przypominał ZSRR w czasach stalinizmu. Grupa ta porwała agentkę FBI i Rechera, który przypadkowo znajdował sie obok tej kobiety. Reacher oczywiście na swój sposób podjął walkę. Opowieści o walce dobra ze złem każdy słyszał setki i tysiące razy. Ale chce usłyszeć po raz kolejny. Reacher nie jest ideałem, ale co do zasady zawsze staje po stronie dobra.
Jego cechą charakterystyczną jest to, że nigdy się nie poddaje i nie jest bierny. Wiele razy mógłby nie mieć problemów i udawać, że pewnych rzeczy nie widzi. Ale zawsze wybiera wariant pakowania sie w kłopoty. Tam, gdzie inni załamywaliby ręce i uznawaliby, że nic się już nie da zrobić, on walczy. Ta energia i chęć zmierzenia sie z problemami, zamiast biadolenia, to chyba to, co powoduje, że sięga się po te książki. Reacher nie dywaguje, nie rozważa, co by było gdyby. Imponują mu odwaga i brak narzekania. Jest wojownikiem.
Ten tom jest mocno wyróżniający się z całej serii. Reacher przez długi czas jest częściowo bezradny, miał możliwość ucieczki porywaczom podczas jednego z postojów, ale z uwagi na porwaną kobietę i troskę o jej los, tego nie zrobił. W żadnej innej książce, Reacher tak długo nie był uzależniony od innych osób. Z reguły jako autostopowicz zatrzymywał samochody, tutaj został siłą wepchnięty do ciężarówki. Jest to zaledwie drugi tom z cyklu, pewnie dlatego wygląda to trochę nietypowo.
4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz