Twórczość Macieja Słomczyńskiego przeżywa obecnie swoistego rodzaju renesans, dostępne są audiobooki, a w księgarni zobaczyłam nowe, piękne wydania dwóch książek. Konwencją nawiązuje on do Królowej Kryminału, pisywane osoby to z reguły ludzie wykształceni i zamożni, są nawiązania do historii, literatury, sztuki czy muzyki. Wydarzenia rozgrywają się często w angielskich rezydencjach, w luksusie, co pozwala na totalne oderwanie się od rzeczywistości.
Trochę przypomina to bajkę, ale tylko z pozoru, bo pod względem psychologicznym opisywane postacie nie są lalkami barbie, są wiarygodne. Jest to świetny, szybki i niegłupi relaks. Książka jest idealna na jedno długie popołudnie i wieczór.
W tym tomie właściciel zamku, położonego nad samym brzegiem morza, do tego na klifie, zaprosił gości i zorganizował zabawę, polegającą na odszukiwaniu Białej Damy, czyli ducha zamordowanej przed wiekami kobiety, która ponoć na zamku się pojawia. Każdy z gości ma swoje tajemnice, które powoli wychodzą na jaw. Okazuje się, że niemal każdy robił w przeszłości takie rzeczy, których nikt by się po nim nie spodziewał. Przesłanie Słomczyńskiego jest proste. Gdy spotykamy kogoś obcego, albo gdy nawet kogoś długo znamy, to powinniśmy mieć świadomość, że tak naprawdę to nie wiemy, do czego ta osoba jest zdolna, zarówno w dobru jak i w złu. Tutaj zaskoczenie jest faktycznie mocne.
Jeśli kto lubi Agatę Christie, to Joe Alex powinien mu się spodobać. U Alexa jest więcej elementów nowoczesności, Christie zmarła w 1970, a Słomczyński w 1998r., byli ukształtowani przez zupełnie inne epoki. Christie w „Autobiografii” ujawniła wielki sentymentalizm do czasów wiktoriańskich, które pamiętała z dzieciństwa. W czasie II wojny mieszkała w Londynie, opisała te również w „Autobiografii” niemieckie naloty i bombardowanie miasta. Słomczyński z kolei na kontynencie przeżył wojnę, gdzie było nieporównywalnie koszmarniej, niż na angielskiej wyspie, a potem totalitaryzm. Oboje jednak opisywali spokojne czasy, bezpieczne miejsca, piękne krajobrazy i rezydencje, pełne książek i obrazów. To bezpieczeństwo jest jednak tylko pozorne. Zło tkwi po prostu w ludziach, obojętne w jakich czasach, zawsze coś się może złego stać. Co z kolei nie stoi na przeszkodzie temu, aby cieszyć się każdą chwilą.