poniedziałek, 18 września 2023

Wojciech Orliński "Kopernik. Rewolucje"

 

     Po raz pierwszy kupiłam "Kopernika" jako audiobooka, ale zorientowawszy się, że do wielu kwestii warto wrócić, zastanowić się, zapamiętać nazwiska, kupiłam również wersję papierową. Audiobooka  nie dosłuchałam więc do końca, ale książkę przeczytałam całą. To jedna z najlepszych biografii, jakie kiedykolwiek czytałam, a zarazem to przenikliwa opowieść o epoce, w której Kopernik żył.  

    Orliński ma niesamowitą wiedzę i zrozumienie procesów historycznych. Czytając jego książkę lepiej rozumie się to, co dzieje się dzisiaj i zdecydowanie lepiej rozumie się ludzi, którzy żyli dawno temu. Nam się wydaje, że tylko tu i teraz świat tak bardzo się zmienia, że dawniej wszystko odbywało się wolniej, że nie było tylu odkryć, nic bardziej mylnego.  Orliński wskazuje, co działo się w czasach, kiedy żył Kopernik, tworzył wówczas Erazm z Rotterdamu, Leonardo da Vinci, Michał Anioł, żyli Cesar Borgia i Lukrecja Borgia, Marcin Luter, pojawiła się reformacja, a potem kontrreformacja, żył Krzysztof Kolumb, Magellan, u nas rządził jeden z najmądrzejszych i najskuteczniejszych królów Polski - Kazimierz Jagiellończyk, a potem jego nieudolni synowie. Ta biografia to opowieść o błyskawicznie zmieniającym się świecie i o tym, jak ludzie odnajdywali się w takich warunkach. W dość krótkim czasie najpierw rozwijała się literatura, tworzyli wielcy twórcy, kwitła tolerancja religijna, potem zaś wszystko zmieniło się o 180 stopni. Dzieło Kopernika najpierw budziło zainteresowanie papieża i światłych umysłów epoki, w niedługim czasie trafiło na Indeks Ksiąg Zakazanych. 

    Orliński zastanawia się, co ówcześni ludzi myśleli, jakimi pobudkami się kierowali, w wielu miejscach rozmyśla nad historią alternatywną. Zauważa oczywiście podobieństwa psychologiczne w porównaniu do naszych czasów. Przykładowo gdy ktoś w XVI wieku chciał zrobić karierę polityczną, musiał się pod kogoś podczepić, tak jak teraz ludzie wstępują do partii. I gdy protektor był na szczycie wszystko było ok, ale gdy spadał, to jego świta również. Wszystko też tak jak i dzisiaj.  

        W książce mowa jest zarówno o postaciach bardzo znanych, ale też o zapomnianych, a wartych przypomnienia, jak np. wuj Kopernika, biskup warmiński Łukasz Watzenrode, wybitny umysł epoki. Można obserwować rozwój jego kariery i późniejszy upadek. A przyczyny upadku brzmią bardzo ponadczasowo, poza zmieniającymi się okolicznościami zewnętrznymi, jak chociażby nowy król, przyczyny po stronie zainteresowanego, to brak umiejętności pozyskiwania trwałych sojuszników. Postacie znane niekoniecznie przedstawione są w takim świetle, w jakim zostały powszechnie zapamiętane. Przykładowo Dantyszek ukazany jest jako postać o bardzo wąskich horyzontach intelektualnych, małostkowa, mściwa i pozbawiona jakichkolwiek skrupułów.  

       Mowa jest też o Warmii i jej niespotykanym statusie, była ona ziemią w pewnym czasie niemal eksterytorialną. Sporo tekstu poświęcone jest szpiegom, od których roiło się w tamtym czasie. Autor przypuszcza i wskazuje szereg argumentów, że ojciec Kopernika był szpiegiem, działającym na rzecz naszego króla, nie wyklucza również, iż Mikołaj również mógł parać się tym zajęciem, również na rzecz Rzeczpospolitej Polskiej. Opisuje, jak sprawnie działali w Europie szpiedzy krzyżaccy. Są rozważania o tym, jak to się stało, że w XVI wieku byliśmy potęgą. Jako jedną z kluczowych przyczyn Orliński wskazuje Uniwersytet w Krakowie, który był takim Harvardem tamtej epoki. Dzięki niemu mieliśmy m. in. wspaniałych dyplomatów. 

       O samym Koperniku oczywiście jest również wiele ciekawostek, aczkolwiek autor wielokrotnie podkreśla, że jest bardzo mało źródeł na jego temat. Poza domieszką geniuszu, ciężką pracą, ciekawością świata, odwagą, był polskim patriotą, non konformistą bez cienia pamiętliwości i mściwości. 
10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz