sobota, 6 maja 2023

Sławek Gortych „Schronisko, które przetrwało”

 

    Majówka upłynęła mi pod znakiem książek Sł. Gortycha. Przeczytanie dwóch części, jedna po drugiej, daje efekt, jakby się było na sudeckich szlakach. Gdy skończyłam, żałowałam, że nie ma jeszcze części trzeciej. Formuła książki jest taka sama jak i tomu pierwszego, jest teraźniejszość i nawiązania do przeszłości, kilka małych podrozdziałów rozgrywa się w czasie wojny lub krótko po. Tak jak i w pierwszej części, odczuwa się fascynację autora ziemią sudecką i ta fascynacja się udziela. Znowu czułam tęsknotę za tamtymi szlakami. To szalenie emocjonalna książka, w czasie czytania przypominały mi się też inne miejsca, które mnie zafascynowały, chociaż w ogóle nie było o nich mowy. Ta książka po porostu wydobywa z czytelnika potrzebę ponownego zobaczenia ulubionych miejsc. A w Sudety i na tzw. Ziemie Odzyskane wręcz pcha. Wielu autorów ma swoje ukochane miejsca, ale mało kto potrafi pisać tak, aby ta fascynacja się udzielała.  

    W tym tomie tytułowym schroniskiem, które ocalało, jest Odrodzenie. Wątki historyczne zajmują najmniej miejsca, ale są mocno frapujące. W czasie wojny a nawet jeszcze parę lat przed jej wybuchem, schronisko to było zaanektowane dla potrzeb Hitlerjugend, tam odbywały się ich obozy szkoleniowe. Trzech członków tej organizacji przewija się w tej książce, są to bardzo nietypowi bohaterowie. Z racji tego, że nie wszyscy Niemcy po wojnie zostali od razu wysiedleni, wspomniani hitlerowcy mając poparcie w miejscowej ludności, zajmowali się przez jakiś czas m. in. sabotażem.    

    Z wydarzeń współczesnych rewelacyjne, aczkolwiek krótkie, są opisy wędrówek po szlakach, krajobrazów, schronisk itp. Z dawnych wędrówek pamiętam całe połacie zniszczonych przez kwaśne deszcze drzew, robiło to upiorne wrażenie. Też jest to opisane i autorowi też udzielił się ten sam nastrój, czułam się tak, jakbym znowu tam była.  

    Tym razem wydarzenia współczesne pędzą. W tomie poprzednim, z akcją nieco bardziej statyczną, fascynował mnie nastrój grozy, tutaj z kolei są pościgi, jest porwanie, jest rozbudowana historia miłosna. Ta część jest najmniej ciekawa, aczkolwiek mimo to czyta się ją dobrze. Wątki współczesne są niestety dość przewidywalne, charaktery postaci ledwo zarysowane, też bardzo prościutkie. Ale wędrówki po górach i fascynacja nimi rekompensują te mankamenty. 

8/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz