
"Płomienna korona" niesamowicie wciąga czytelnika. Okres Piastów, a w szczególności rozbicie dzielnicowe nie są tematami szczególnie eksploatowanymi i w naszej literaturze i w filmie. Na szczęście Cherezińska zapełniła tą lukę. Mamy tutaj zbeletryzowaną historię państwa, jak w całym cyklu. Ale poza wątkiem historyczno - politycznym są też romanse, zdrady, zbrodnie, magia, czytelnik spotyka też średniowieczne femme fatale i najwybitniejsze umysły epoki. Od słuchania jest ciężko się oderwać. Francuzi mają swoich "Królów przeklętych" Maurice Durona, Anglicy mają książki Hillary Mantell, my mamy Cherezińską
Większość kwestii, o których pisze autorka pozostawała dla mnie nieznana, ale nawet te znane potrafiły podnieść adrenalinę. Każdy wie, że Łokietek był królem, koronacja nie była jednak prostą sprawą, w szczególności gdy do polskiego tronu rościli sobie pretensje i Przemyślidzi i Luksemburczyk. Ażeby do koronacji doszło, potrzebna była akceptacja papieża i jednomyślne, pisemne poparcie ówczesnego polskiego możnowładztwa. Wiedziałam, jak gra o koronę się zakończyła, ale nie byłam w stanie zachować spokoju podczas słuchania. W tym tomie w końcu Łokietkowi najpierw udało się przekonać szlachtę do tego, aby zaakceptowała jego osobę jako władcę tzw. starej Polski i innych ziem, a potem do tego, aby poparła jego starania o koronę. Kulminacja starań nastąpiła w Awinionie, u papieża, gdzie udał się ówczesny arcybiskup gnieźnieński, Janisław. Sceny z Awinionu to naprawdę przykład dyplomacji najwyższych lotów, jedne z najlepszych w książce. Papież musiał zostać przekonany do koronacji Łokietka, a wiedział, że naraża się tym samym zarówno Krzyżakom, jak też i Luksemburczykowi i Przemyślidom. Sam fakt, że papież rezydował w Awinione wskazuje na to, że w tamtym okresie czasu, władzy świeckiej nie mógł lekceważyć.
Szalenie ciekawe są postacie z powieści. Łokietek z pewnością był człowiekiem wybitnym, cykl świetnie pokazuje przemianę z lekkomyślnego młodzieńca w męża stanu. W tym tomie podejmuje on już prawidłowe decyzje. Jego rodowe hasło "Pod wiatr" oznacza, że i Łokietek i jego rodowcy byli stanie funkcjonować w szalenie trudnych warunkach, dzisiaj raczej można byłoby powiedzieć, że wiecznie mieli "pod górkę". Łokietek jest przykładem człowieka, który właściwie całe życie miał pod wiatr, niemal od urodzenia, już sam bardzo niski wzrost powodował masę problemów. Sytuacja w kraju, a także i międzynarodowa były dla nas szalenie trudne. Nie wiadomo było, czy uda się pokonać rozbicie dzielnicowe i zjednoczyć ziemie, większość możnowładców była za zjednoczeniem, ale niekoniecznie pod wodzą Łokietka, pretendentów do tronu było więcej. Byliśmy otoczeni niemal przez samych silnych wrogów: Litwę, Krzyżaków, Brandenburczyków, Czechów. Łokietek miał wizję, nie poddawał się, a szanse na powodzenie były naprawdę bardzo małe. Właściwie można uczyć się od niego determinacji, to niesamowita postać.
Jedną z ciekawszych postaci jest też Rikissa, córka króla polskiego, Przemysła II, koronowana na królową Polski i Czech. Jeszcze przed skończeniem dwudziestu lat była podwójną wdową, potem wdała się jeszcze w romans z Henrykiem z Lipy. W obecnych czasach romanse budzą spore zainteresowanie, a w średniowieczu otwarte życie bez ślubu było sensacją. Rikissa była chyba średniowieczną femem fatale, w tym samym czasie była też w bardzo dobrych relacjach z królem Czech.
Ponieważ to średniowiecze, nie mogło zabraknąć obrazów duchowieństwa. Cherezińska i z tej próby wyszła zwycięsko. Duchowni nie są przedstawieni ani jako ideały, ani jako godne potępienia zdegenerowane postacie, dla których liczy się tylko władza i pieniądze. Są i postacie pozytywne, jak chociażby arcybiskup Janisław, ale są zdrajcy, jak biskup Muskata.
Na samym końcu jest wspaniała scena koronacji Łokietka, dla samej tej sceny warto tą książkę przeczytać.
Strasznie się już przywiązałam do bohaterów cyklu, tak jakby byli to moi znajomi. Zostały jeszcze 2 tomy, nic nie wiem o tym, aby miało być ich więcej. Ale autorzy czasem zmieniają zdanie. Oby tak było i tym razem.
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz