piątek, 8 lipca 2022

Jane Austen „Emma”

 

Ilustracja

        „Emma” podobnie jak i wszystkie inne powieści Jane Austen pozwala na totalne oderwanie się od rzeczywistości i na naprawdę spokojną lekturę. Gdy w długi weekend czerwcowy wgłębiłam się w „Emmę” i mogłam czytać do woli, miałam poczucie, jakbym znalazła się, fizycznie, na angielskiej prowincji 200 lat temu.  Aż szkoda było mi powracać do rzeczywistości.    Jak zawsze, gdy skończę czytać którąkolwiek z książek Austen, czuję, że czegoś mi brak i tęsknię za tym, aby sięgnąć po nią ponownie.   

     Nie jest to moja ulubiona powieść tej autorki, bohaterka jest uczciwa, szczera, ma dobre intencje, ale mogłaby być troszkę mądrzejsza. Ta lekka głupota mi nieco przeszkadzała, ale sąsiad Emmy, pan Knightley, błyskotliwy, inteligentny i przenikliwy, wynagradzał te niedostatki. Emma jest osobą majętną, co odróżnia ją od bohaterek pozostałych powieści tej samej autorki. Wpadła na pomysł, że doprowadzi do ślubu swojej pozbawionej majątku, niezbyt mądrej i niezbyt urodziwej znajomej z przystojnym, wykształconym i majętnym mężczyzną, który w żaden sposób dziewczyną tą nie był zainteresowany. Ten niedorzeczny pomysł wywołał szereg komplikacji towarzyskich. A w pobliżu Emmy pojawił się znienacka adorator.    

    Jak zawsze u Austen, wydarzenia rozgrywają się na wsi, nie ma żadnej polityki, opisywany jest powszedni dzień. Jane Austen była admiratorką zwyczajnej codzienności, a ta codzienność wydaje się szalenie ciekawa i pociągająca. Nikt tu nie wyruszał w dalekie podróże i nikt za tym nie tęsknił. Ale np. wypicie filiżanki herbaty przy kominku i porozmyślanie o różnych tematach jest pokazane jako coś absolutnie wyjątkowego i mogącego dać głęboką satysfakcję i jako coś, za czym można tęsknić w zaświatach.

      Realia epoki i fascynują i bawią. Przykładowo jedna z bohaterek znalazła się w fatalnej sytuacji finansowej i podjęła decyzję, że zacznie szukać pracy jako guwernantka. Wśród okolicznych mieszkańców wywołało to niesamowite poruszenie, dziewczynie jedni współczuli, inni cieszyli się z jej nieszczęścia. Ale konieczność podjęcia pracy zarobkowej postrzegana była przez wszystkich jako coś koszmarnego, jako jedno z większych nieszczęść, jakie mogą się przytrafić. Społeczeństwo angielskie wydaje się kastowe, niemal jak w Indiach.

    Fascynujące są ponadczasowe charaktery ludzkie. Spośród bohaterów na szczególną uwagę zasługuje postać pastorowej. Jest to czarny charakter, ale nieco zamaskowany. Kobieta ta jest fałszywa do granic możliwości, opowiada wszystkim, jaka to jest świetna i pomocna, a jednocześnie pod płaszczykiem tej pseudo uprzejmości, niemal każdego poniżała i uprzykrzała mu życie. Z kolei jej mąż, pantoflarz, jest wręcz żałosny. Jest bohater ślepo zapatrzony w wyidealizowanego syna. I jest ten syn, protoplasta dzisiejszych imprezowiczów i lekkoduchów. Galeria postaci jest wyjątkowo bogata, a każdy znajdzie wśród nich osobę, którą będzie odbierał w taki sposób, jakby ją niemal znał. Wynika to z tego, że te charaktery są niezmienne i np. ówczesna pastorowa to obecna Elżbieta. Można się w nich poprzeglądać jak w krzywym zwierciadle.

5/6  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz