niedziela, 10 kwietnia 2022

Elena Ferrante "Historia ucieczki" audiobook, czyta Laura Breszka

 

Historia ucieczki - Elena Ferrante

   Trzeci tom cyklu jest jak dotąd najsłabszy. Drogi Lili i Eleny rozeszły się całkowicie, Elena znaczną część akcji opowiada o swoim życiu mężatki, niekochającej męża, sfrustrowanej gospodyni domowej, matki jednego, a potem dwojga dzieci. Brakowało jej kontaktu z ludźmi, pracy, frustrowała się więc coraz bardziej. Sytuację pogarszał fakt, że nie była w stanie napisać kolejnej książki, brakowało jej weny twórczej i czasu. Zatrudnienie niani niczego nie zmieniło. Fragmenty z tego typu opisami  są straszliwie nudne, przyjemność ze słuchania jest żadna. 

    Elena jest osobą teoretycznie dojrzałą, gdy jednak słucha się jej wynurzeń, odnieść można wrażenie, że z dojrzałością ma niewiele wspólnego. Jest totalnie niekonsekwentna w zachowaniu, co jest mocno irytujące. 

    Najciekawszego wątku cyklu, czyli relacji pomiędzy Eleną i Lilą jest tu wyjątkowo mało. To jest po prostu tom o zniszczonej przyjaźni. Relacja między Lilą i Eleną przetrwała najtrudniejszy moment, opisany w II tomie, kiedy to w rzeczywistości przeważająca większość tego typu związków rozleciałaby się. Tu jest pokazane, jak każda z dziewczyn  skoncentrowała się na sobie i żadnej nie zależało na tym, aby tą przyjaźń podtrzymać. Było tak do momentu, kiedy Lila zachorowała i naprawdę potrzebowała pomocy i uzmysłowiła sobie, że to właśnie Elena jest jedną z nielicznych osób, którym naprawdę może ufać i wezwała ją na pomoc. Elena stanęła na wysokości zadania i zrobiła wszystko, co było jej w mocy, aby tej pomocy udzielić. Ale to i tak niczego to nie zmieniło, reaktywacja przyjaźni nie powiodła się. 

     Najciekawsze nie jest tutaj obserwowanie, co się dzieje, bo to jest do przewidzenia, a poza tym jest to wiadome, Elena często w narracji sygnalizuje pewne fakty, które nastąpią dopiero później, wyprzedza opisywane wydarzenia. Najciekawsze jest patrzenie na przyczyny pewnych zjawisk, no i na skutki. Przyczyny obumarcia przyjaźni są oczywiście złożone, w tym przypadku na pierwszy plan wysuwa się chyba jednak nadużycie zaufania z II tomu, a potem już właśnie postawienie wyłącznie na siebie, na swoje sprawy. Tyle tylko, że to wszystko nie było takie proste i jednoznaczne, z monologów Eleny  wynikało, że brakowało jej Lili i tego, że mogła kiedyś jej wszystko opowiedzieć. Potem nie miała już osoby, której mogłaby się zwierzyć ze wszystkiego.  

   W tomie tym mało jest Neapolu, Elena zamieszkała we Florencji, ale Florencji też nie ma, bo jest dom, mąż, dzieci, akcja mogłaby więc toczyć się w dowolnym miejscu i nie robiłoby to żadnej różnicy. Jest pokazany w tle rozwijający się ruch komunistyczny, opisywane elity intelektualne  w pewnym stopniu zaangażowane w ten ruch, nie miały jednak jakiejkolwiek świadomości, jak tak naprawdę wygląda komunizm, np. w Europie Wschodniej. Na siłę jest też wrzucony feminizm, np. kolejne nudne tyrady o roli kobiety. 
3/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz