wtorek, 13 lipca 2021

Joanna Łenyk – Barszcz, Przemysław Barszcz – „Wielkie sekrety arcydzieł sztuki”

 

Obraz znaleziony dla: Van Gogh Gwiazdzista noc. Rozmiar: 215 x 160. Źródło: www.digi-art.pl

    Książka niewątpliwie warta jest przeczytania i obejrzenia, dla mnie była jedynie nieco nierówna. Niektóre rozdziały są naprawdę fascynujące i rzeczywiście opisują coś, co jest tajemnicą, nie wszystkie jednak. Pozycja jest wyjątkowo rzetelna. Nie ma tu tajemnic wymyślonych na siłę, czy doszukiwania się czegoś, czego nie ma, autorzy nie snują domysłów i nie interesują ich na szczęście teorie spiskowe. Nie ma tu niczego w stylu Dana Browna i jego „Kodu Leonarda da Vinci”. Nie ma pogoni za sensacją.

     Sekrety, o jakich piszą, są różnorakie. Przykładowo na kilku obrazach van Gogha są dziwne gwiazdy, przypominające jakby wiry, albo są to gwiazdy otoczone dziwnymi wirami. Gdy widziałam te obrazy zawsze mnie to zastanawiało i wydawało się fascynujące, a nawet i tajemnicze. Ale byłam przekonana, że to jest po prostu wizja artysty. Okazało się jednak, że jest to nieco bardziej skomplikowane. Otóż gdy popatrzy się na niebo przez teleskop Hubble`a, to gwiazdy wyglądają dokładne tak, jak na obrazach van Gogha. Teleskopu o takiej mocy w czasach malarza nie było. Jak wiec van Gogh mógł widzieć coś, co jest niewidoczne dla oczu zwykłego śmiertelnika? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy, a autorzy nie zajmują się takimi dywagacjami, sam czytelnik może się zastanowić. Nie jest to jedyny tego typu sekret, o jakim w książce jest mowa.

     też i innego rodzaju sekrety. Autorzy jeden z rozdziałów poświęcili „Wieży Babel” Pietera Bruegela. Dotychczas wieża ta kojarzyła mi się z Biblią. Jak się okazuje, Bruegel nie odmalował jedynie historii biblijnej. Na motywach tej biblijnej opowieści namalował zupełnie inną historię, a pełne zrozumienie jej bez żadnych podpowiedzi, na własną rękę, jest bardzo trudne. By zrozumieć, co tak naprawdę przedstawia obraz, trzeba wiedzieć, jaka była historia Niderlandów, co dokładnie działo się w czasie, kiedy obraz był malowany, potrzebna jest wiedza o uwarunkowaniach religijnych i politycznych itp. Autorzy to wszystko wyjaśniają i skupiają się na najważniejszych detalach, a na obrazie szczegółów jest mnóstwo. Po przeczytaniu rozdziału  widzi się już zupełnie inny obraz.     

     Najciekawsza i zarazem najbardziej intrygująca historia dotyczy chińskiego znaleziska w postaci Armii Terakotowej. Nie miałam pojęcia, że oprócz postaci żołnierzy znalezisko obejmuje jeszcze inne osoby, zwierzęta i przedmioty i że to wojsko miało pilnować pobliskiego kurhanu. Każdego zaciekawi chyba, co właściwie jest w środku tego kurhanu. Otóż od czasów starożytnych, od powstania tej dziwnej armii, do kurhanu nikt nie zaglądał, nie przeprowadzono tam żadnych prac archeologicznych. Autorzy przedstawiają najbardziej sensowne hipotezy na ten temat.

    Z pewnością dla walorów estetycznych książki lepiej byłoby, gdyby została wydana w formie albumu, zapewne z powodów finansowych tak się nie stało.

5/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz