piątek, 30 lipca 2021

Haig Matt „Biblioteka o północy”

 

   

Dorośli wbrew wszelki pozorom, podobnie jak i dzieci, lubią bajki. „Biblioteka” jest dla mnie właśnie taką bajką dla dorosłych, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Ta książka to lekarstwo na lepszy humor, wyśmienita gdy ktoś jest zmęczony, czy ma doła, a gdy czytelnik zaczynając lekturę jest w dobrym nastroju, to w trakcie czytania będzie jeszcze w lepszym. Czyta się wyśmienicie, lekko i bez obawy, że stanie się coś strasznego, że komuś z bohaterów stanie się krzywda. Czytelnik nie denerwuje się, czyta spokojnie i na luzie, akcja wciąga. W tej konwencji lekko fantasy kryje się jednak ciekawe, pozytywne i pocieszające przesłanie.

    Każdemu chyba przyszło co najmniej raz do głowy myśli, a prawdopodobnie przychodzi częściej, co by było gdyby kiedyś podjęło się inne decyzje życiowe. Gdyby np. wybrało się inny kierunek studiów, gdyby związało się lub nie związało z określoną osobą, gdyby podjęło się inną pracę itp. itd. Właśnie w „Bibliotece” główna bohaterka uzyskuje możliwość dokonania takich korekt i podjęcia dalszego życia właśnie już po innej decyzji kiedyś w przeszłości. Zaczyna się od tego, że uznaje, iż lepiej dla niej byłoby, gdyby wyszła za mąż za chłopaka, z którym mieli już ustalony termin ślubu i ona z niego zrezygnowała. Błyskawicznie okazuje się, że to alternatywne życie nie jest idealne, ale można zdecydować się na jeszcze inne alternatywne życia, takie w których realizuje swoje inne niespełnione marzenia.

   Książka w pewnym sensie jest przewidywalna, ale jest też mocno przewrotna, a po lekturze ma się sporo do przemyślenia. Można się zastanowić, czy aby na pewno bylibyśmy szczęśliwsi, podejmując kiedyś inne wybory, w końcu jakieś przyczyny zadecydowały, że podjęliśmy właśnie takie, a nie inne decyzje. Zawsze jest coś za coś, decydując się na inną pracę czy inne studia nie spotkalibyśmy tych osób, które stały się naszymi przyjaciółmi. Nie zdobylibyśmy tych doświadczeń, które nas ukształtowały. Być może, np. z braku czasu, w tym alternatywnym życiu nie przeczytalibyśmy nawet tych książek, bez których nie wyobrażamy sobie funkcjonowania.  

   „Bibliotekę o północy” naprawdę warto przeczytać, jest tam jeszcze sporo innych wątków do przemyślenia, szczególnie ten z ostatnich kart.

5/6

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz