| ||
Znakomita książka w znakomitym wykonaniu. Nagranie zostało zrealizowane wiele lat temu, wśród czytających można usłyszeć m. in. Irenę Kwiatkowską. Jest też wojskowa muzyka na koniec każdego rozdziału i są efekty specjalne, np. odgłosy jadącego pociągu. Nawet jeżeli ktoś nie czytał jeszcze książki, z pewnością różne sytuacje zna chociażby z filmu, albo z szeregu nawiązań w innych książkach czy filmach. Od samego początku lektury ma się już lepszy humor.
Sam tekst mnie nie zaskoczył, zaskoczyła mnie ponadczasowość tego teksu. Wszystko to, co zostało opisane, mogłoby wydarzyć się wszędzie w każdym czasie i w każdym niemal miejscu. Zachowania ludzkie są oczywiście takie same. I takie same są mechanizmy pewnych działań, wojsko chyba zawsze i wszędzie funkcjonuje tak samo, tzn. w sposób pełen absurdów, z porażającą biurokracją, z wieloma niedouczonymi oficerami, megalomanami, wyżywającymi się na podwładnych.
To co natomiast najbardziej dało mi do myślenia, to czeski humor i sposób patrzenia na świat, pełen dystansu, bez tragizowania i napinania się. To coś zupełnie innego, niż u nas. U nas dominuje powaga, patos, drażliwość i cierpiętnictwo, obrażanie się, czucie się urażonym i wieczne odwoływanie się do przegranych bitew i podkreślanie roli ofiary. Owszem, pojawiają się u nas i to coraz częściej książki napisane z humorem, ale nie ma to właściwie żadnego znaczenia. Czyta mało kto, a tą konkretną książkę przeczyta garstka osób w porównaniu do liczby mieszkańców. Przygody Szwejka są zaś jedną z najważniejszych czeskich książek, są pomniki Szwejka, są restauracje nazwane jego imieniem. Chyba każdy Czech wie, kto jest Szwejk. Szwejk nie zamartwia się, nie obraża się, nie tragizuje, nie jest mściwy, gdy spotyka go coś złego, stara się tym nie przejmować, przykładowo nawet gdy został aresztowany, to uznał, że trudno, to będzie aresztowany. Do tego jest życzliwy wobec ludzi, których spotyka. Każdemu przydałoby się trochę Szwejka w charakterze. Głupota Szwejka też jest powszechnie znana, ale gdy bliżej się jej przyjrzeć, to tak naprawdę nie wiadomo, czy to głupota, czy może jednak spryt. Wydaje mi się, że gdy już dobrych kilka pokoleń Czechów wychowuje się na Szwejku przez prawie stulecie, to widać to już w mentalności tego narodu. Nawet już podczas II wojny Czesi nie mieli problemu, aby się poddać i zaoszczędzić życie milionów ludzi.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz