wtorek, 18 lutego 2020

Agata Christie "Zło czai się wszędzie"


Zło czai się wszędzie - Agata Christie | okładka

   "Zło, czai się wszędzie" jest dla mnie pozycją wyjątkową z kilku względów. Akcja osadzona jest w jednej z najpiękniejszych scenerii, o jakiej można tylko zamarzyć. Portret psychologiczny jednej z bohaterek, fałszywej do granic możliwości, ale rewelacyjnie się kamuflującej, udającej głupiutką i słabiutką, pani Redfern, to idealny portret osoby, którą kiedyś znałam. W tej powieści każdy niemal okazuje się pod względem charakterologicznym kimś innym, niż się to na początku wydawało. Ale jest też wśród bohaterów kobieta zrównoważona, która wie, czego chce i która jest nawet w stanie oświadczyć się ukochanemu, przewrotnie pytając, czy od razu poprosi ją o rękę.  I myśl przewodnia, dziwnie to brzmi, ale zawsze widzę w książkach coś takiego, czyli w tym przypadku "Wszystko jest możliwe. Tej prawdy łatwo uczy nas życie". 

    Niesamowita sceneria to Wyspa Przemytników, którą można opłynąć łódką bez większego problemu i która na części wybrzeża ma klif. W tym miejscu z lądu do morza schodzi się więc po drabinie, przymocowanej do skały. Z racji małych rozmiarów tego skrawka lądu, z każdego niemal miejsca do wody jest wyjątkowo blisko. Osoby obecne na wyspie to niemal w 100% goście hotelu. Takiej scenerii ani nie można pomylić, ani nie można o niej zapomnieć. 

    Jest tak wspaniale, że może się wydawać, że wyspa to taki skrawek raju na tej ziemi i że nikomu nic złego stać się tutaj nie może. No bo kto by myślał o czymś złym, gdy jest tak wspaniale i tak pięknie. Ludzka psychika jest jednak tak skonstruowana, że ludzie czynią zło wszędzie i niemal zawsze. A jedyna pewna rzecz jest taka, że wszystko jest możliwe i że wszystkiego można się spodziewać. Nie powinno nikogo wprowadzać w błąd  ani to, że jest  pięknie, ani to, że ktoś jest sympatyczny. Tym, że ktoś inny jest z kolei niemiły, też nie ma co się za bardzo sugerować. Trzeba odrzucić wszystkie stereotypy i przyjąć, że wszystko jest możliwe. 

   Na wyspie wypoczywa Herkules Poirot. Zamordowana zaś zostaje wyjątkowa piękność, której żaden mężczyzna nie jest w stanie się oprzeć, Arlena. Kobiety z kolei z reguły jej nienawidzą. Jak zwykle u Agaty, jest też psychologia. Herkules Poirot jak zwykle potrafi rozszyfrować każdego, kluczem do jego sukcesu jest niebywała umiejętność obserwacji innych osób. Detektyw zauważa wszystko. Przykładowo u jednej z osób w trakcie rozmowy pojawił się  nagły rumieniec. "Spod maski opanowania i spokoju wyjrzała na krótko pierwotna kobieta." Poirot nie wyciąga z takiego faktu przedwczesnego wniosku, że to ta kobieta jest zabójcą, wie  tylko, że ona coś ukrywa. A ukrywa coś prawie każdy.
6/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz