niedziela, 15 grudnia 2019

Mari Jungstedt "Niewypowiedziany" tom 2 z inspektorem Knutasem

Okładka książki Niewypowiedziany Mari Jungstedt

     Gdybym miała wymienić książkę idealną dla osoby przemęczonej, chcącej się oderwać od rzeczywistości, to byłaby to właśnie jedna z książek Jungstedt z inspektorem Knutasem. Czytam ten cykl nietypowo, bo nie zachowuję kolejności. Każdy z dotychczas przeczytanych tomów czytało mi się wyjątkowo lekko i każdy bardzo mocno wciągał, a w żadnym nie było dłużyzn. Mimo zalewu kryminałów skandynawskich, te pisane przez Jungstedt, wyróżniają się. Gotlandia czyli Wyspa Wikingów jako miejsce akcji jest mocno charakterystyczna, niemal zawsze w tle rozgrywających się wydarzeń jest morze, a niekiedy też i mury obronne Visby. A drugi charakterystyczny element to opisy dwóch równolegle prowadzonych w sprawie morderstw śledztw. Jedno prowadzi policja na czele z inspektorem Knutasem, a drugie dziennikarz telewizyjny ze Sztokholmu, Berg. Panowie ci w bardzo ograniczonym stopniu, ale jednak ze sobą współpracują, a każdy w ramach swoich czynności ma inne możliwości i wykonuje nieco inne działania. Z racji tego, że autorka była dziennikarką, to właśnie poczynania Berga zasługują na szczególną uwagę. No i książki Jungstedt są pogodne, ani Berg ani Knutas nie cierpią na depresję, nie mają nałogów, nie przeżywają traum. A jeszcze do tego wszystkiego autorka myśli niestereotypowo i potrafi zaskakiwać, szczególnie przy zakończeniach.

    W tym tomie rozwiązywane są 2 łączące się ze sobą zagadki kryminalne, każda mocno niestereotypowa. Jedna to zabójstwo miejscowego pijaczka. Wszyscy go kojarzyli, jak z grupą miejscowych pijaków wysiadywał na ławkach i pod różnymi murkami. Niestereotypowe i frapujące zaś było to, że pijaczek ten przed tym, jak się zdegenerował, był cenionym fotoreporterem. Nawet gdy już przestał nim być, nosił zawsze przy sobie aparat fotograficzny. Autorka przybliża kulisy tego upadku, tej porażającej degrengolady. Historii analogicznych do tej z powieści, jest w realnym świecie niestety sporo.

    A druga zagadka to zaginięcie nastolatki. Dość szybko okazuje się, że miała romans ze starszym, dobrze sytuowanym mężczyzną. Z reguły tego typu nastolatki kojarzą się jednoznacznie z niezłymi cwaniarami, tutaj sytuacja jest inna. Zaginiona dziewczyna miała tragiczne życie, wychowywała ją matka pijaczka, prowadzenie domu było na głowie dziewczyny, a jedyne wytchnienie znajdowała podczas pracy przy koniach w miejscowej stadninie.     
    Wydawać by się mogło, że historie z alkoholem w tle już są przegadane i że niczego ciekawego nie da się w tym zakresie opowiedzieć. Ale jednak można.

     Jungstedt pisze tak, że czytelnik obserwuje naprzemiennie kulisy obu śledztw, a oprócz tego patrzy na prywatne perypetie i Knutasa i Berga. W tym tomie problemy Berga są zdecydowanie ciekawsze. Jest on kawalerem i ma romans z mężatką, matką dwojga dzieci. Chciałby, aby porzuciła ona małżonka, a on sam, gdyby tak się stało, gotowy byłby nawet zamieszkać z nią i jej dziećmi, na Gotlandii.

5/6

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz