środa, 9 października 2019

Rhys Bowen „W złotej klatce” – tom 8 z Molly Murphy

W złotej klatce - okładka książki

    
      Na ten tom trzeba było czekać rok! Ale się opłacało. Molly Murphy jak zwykle jest niezawodna. Nowy Jork sprzed 100 lat i zagadka kryminalna gwarantują dobrą rozrywkę i dobry humor. Tak jak i tomy poprzednie, ten również czyta się błyskawicznie. Tym razem Molly zajmuje się głównie tajemniczymi zgonami wśród swoich znajomych. Lekarze wskazywali na grypę jako przyczynę zgonu, ale ona podejrzewała otrucie. O trucizny w tamtych czasach było jeszcze łatwiej, niż obecnie, arszenik był obecny np. w zielonej tapecie. Molly rozwiązuje też zagadkę zdradzającego męża, co jest bardzo zabawne. 


       Jeszcze ciekawszy jest jednak problem tytułowej złotej klatki. To symbol kobiet, nierzadko mądrych i wykształconych, pochodzących z wyższych sfer, które po zamążpójściu stawały się uzależnione od męża. To uzależnienie dotyczyło nie tylko sfery materialnej. To mężczyzna  decydował o tym,  kiedy i z kim żona może się spotykać, jak ma spędzać wolny czas. Pozornie przebojowe dziewczyny, mające odwagę, aby się wykształcić, a nawet i być sufrażystkami, po ślubie stawały się cichymi kurami domowymi. Nie tylko porzucały wszelkie ambicje zawodowe, ale przestawały się interesować chociażby kulturą, literaturą i generalne wszystkim, co nie dotyczyło prowadzenia domu.  Molly podczas spotkania towarzyskiego w gronie młodych mężatek zorientowała się, że absolwentki dobrej uczelni rozmawiały tylko o strojach, mężach, przyjęciach itp.  


      Zastanawiałam się, w jakim czasie pisać o tych zjawiskach. Wbrew wszelkim pozorom, nie jest to przecież tylko przeszłość. Nie na taką już skalę, ale obecnie wiele kobiet zachowuje się podobnie. Rhys Bowen w każdym tomie pisze w taki sposób, że poza historycznymi już opisami miasta i pewnych zwyczajów, podejmuje problemy, które tak do końca się nie zdezaktualizowały. Sama Molly właśnie zastanawia się, jak to zrobić, aby przyjąć oświadczyny ukochanego, ale nie dać się zapędzić do złotej klatki.

5/6

   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz