Jeśli ktoś sięgnie po Mari Jungstedt z
pewnością nie natrafi na żadną książkę głęboką i nie doszuka się w niej
drugiego czy trzeciego dna. Charaktery ludzkie zawsze są ledwie zarysowane, a
intrygi do nadmiernie wyszukanych też nie należą. Główni bohaterowie są przewidywalni i zarazem
mało skomplikowani. Motywy zabójców są proste.
Ale książki te mimo tego wszystkiego mają
jednak pewien urok.
Spośród wszystkich kryminałów, jakie
kiedykolwiek czytywałam, te czyta się wyjątkowo dobrze, może nawet i najlepiej.
Wciągają od samego początku i nie ma potrzeby czekać, aż coś się rozkręci.
Oderwać się od nich jest na tyle trudno,
że brałam książkę do metra, a potem zarwałam kawałek nocy.
Wydarzenia rozgrywają się zawsze na
Gotlandii, a częściowo niekiedy w najbliższej okolicy, co oznacza pobliskie
wyspy. Morze, brzeg, promy są więc tak samo często powtarzającym się elementem,
jak gdzie indziej np. autobus czy korek na ulicach. Dla mnie ma ta sceneria ma
szalony, niepowtarzalny urok.
Główni bohaterowie są wyjątkowo prości i z
reguły nieproblematyczni, bez toksycznych związków, traum z przeszłości czy nałogów. Wiedzą,
czego chcą. Są zadowoleni i szczęśliwi, czasem jedynie są wyjątki. Jeśli nawet
ktoś ma jakieś ciężkie przeżycia, to nie wpływa to nadmiernie na jego
funkcjonowanie w późniejszym okresie.
Jest to dosyć zaskakujące, jak może wciągać tak mocno coś, co w pewnym
stopniu jest przewidywalne. Autorka
nauczyła się chyba pisania w ten sposób, będąc wcześniej dziennikarką. Jak
widać, niekiedy taki reset mózgu czymś prostym, ale niegłupim, wyjątkowo dobrze
robi.
Gdy czytam Jungsedt czuje się jak w jakimś
alternatywnym świecie, albo w grze komputerowej. Tym razem wydarzenia bieżące łączą się
nierozerwalnie z zabójstwem młodej dziewczyny sprzed kilkunastu lat. A
współcześnie zastrzelony został turysta, który rano wyszedł pobiegać,
właściciel firmy budowlanej. Podejrzenia padły na zatrudnionych na czarno
pracowników, którym nie płacił. Sprawą zajmują się równolegle dwa niezależne od
siebie zespoły: policjanci i dziennikarze. Johan, dziennikarz telewizyjny, został
porzucony przez byłą narzeczoną, Emmę, z którą ma dziecko. Chciałby oczywiście
do niej wrócić. Wątek Johana i Emmy to jeden z głównych wątków cyklu. W tym
tomie na Gotlandii trwa lato, a z powodu turystów jest ludno i gwarno.
4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz