"Smaki życia" to jedne z najlepszych, najbardziej inspirujących i oryginalnych wywiadów, jakie kiedykolwiek czytałam. Unikalny w tej książce jest i sposób zadawania pytań i dobór rozmówców. Rozmowy przeprowadza świecka dziennikarka i dominikanin, redaktor naczelny dominikańskiego miesięcznika "W drodze". Poruszane są m. in. tematy, o których z reguły się nie rozmawia, zostawiające je w sferze wyjątkowo osobistej, a więc o Bogu, o wierze w życiu konkretnych osób. Mowa jest też i o książkach, wielu rozmówców powołuje się na nie. Rozmówcami są zarówno świeccy, np. jak też i osoby duchowne, jak biskup, ksiądz, zakonnicy czy zakonnica. Wspomniana zakonnica to siostra z klasztoru popularnie zwanego zamkniętym. Ksiądz to alkoholik, który mówi otwarcie o swoim nałogu. Zakonnik z kolei jest trapistą, a to zakon o jednej z najsurowszych reguł. Wspomniane rozmowy były już wcześniej publikowane na łamach miesięcznika "W drodze", stąd też można przeczytać rozmowę chociażby z Władysławem Bartoszewskim. W jednych rozmowach o Bogu jest więcej, w innych mniej, są też i takie, w których właściwie nie ma tego tematu.
Ewa Błaszczyk opowiada m. in. o tym, jak się żyje w cieniu tragedii, jak rozpacz po wypadku córki i jej śpiączka dała jej siły na budowanie fundacji "Akogo?”. Gdy wspomniano jej słowa śpiewanej kiedyś przez nią piosenki :
"Że nie dałeś mi, Panie, zasypiać słodkim snem,
Nie, nie żałuję , przeciwnie, bardzo ci dziękuję" ,
odparła, że to przesłanie nadal jest aktualne w jej życiu.
Wspomniany trapista, Michał Zioło z kolei sugeruje, że człowiek winien być w życiu zamiast rygorystycznego zaplanowania wszystkiego, "otwarty na nieprzewidywalne", bo w ten sposób Bóg do człowieka przemawia. To otwarcie to różne niespodziewane przypadki, spotkania, propozycje, nawet choroba. Każda taka sytuacja po coś jest, coś z niej musi wynikać.
Władysław Bartoszewski opowiadał z kolei, jak załamany był po powrocie z obozu w trakcie wojny. Gdy poszedł do spowiedzi i dał wyraz swojemu żalowi, ks. Ziaja, kapelan Szarych Szeregów, powiedział mu słowa, które zapamiętał na całe życie Zasugerował mu, aby zastanowił się, dlaczego Bóg go uwolnił, że jest to dla niego znak, aby pomagał chorym i cierpiącym, aby dawał świadectwo temu, co się dzieje. Jego dojrzałą wiarę podbudowała jeszcze Zofia Szczucka – Kossak.
Janina Ochojska z kolei opowiada, jak to w przypadku ludzkich nieszczęść i swojego kalectwa zamiast rozpaczać i się załamywać, działa. Skupia się na tym, co można zrobić, a nie na tym, czego zrobić nie można.
Elżbieta Cherezińska zaś gdy opowiadała o swoich książkach o Piastach wyznała, że miała już dość tego naszego cierpiętniczego podejścia do historii i permanentnego skupiania się na klęskach i dramatach. Chciała przypomnieć, że mamy też z czego być dumni. I po to też są jej książki.
6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz