Chmielarz i jego cykl jest stanie zainteresować każdego, bez względu na
wiek, wykształcenie zajęcie i wszystko inne. Gwarantuje wchłonięcie czytelnika
i zapomnienie przez niego o wszystkim dookoła. Całość napisana jest wyjątkowo
lekko. Nie ma dłużyzn ani nudy. Gdy ktoś jest zmęczony czy zestresowany, to
lektura może być idealnym lekarstwem. Co
więcej, to nic strasznego się nie stanie, gdy ktoś pomyli kolejność, w
wydarzeniach dotyczących Kuby doskonale można się zorientować, a każdy tom to
odrębna zagadka kryminalna. Spośród
wszystkich autorów kryminałów Chmielarz pod tym względem jest w ścisłej
czołówce. Dla mnie cały cykl z komisarzem Mortką to również swoiste studium
psychologiczne porzuconego przez kobietę faceta.
„Podpalacz”
jest powieścią realistyczną aż do bólu. Chmielarz nie jest naiwny i pokazuje
bez żadnego „owijania w bawełnę” ludzką chciwość, cynizm, głupotę, pozerstwo,
tchórzliwość, żądzę władzy, lenistwo i masę innych wad. Ale nie postrzega na szczęście
świata wyłącznie w czarnych barwach. Mało kto z bohaterów jego książek jest tylko i wyłącznie czarnym charakterem.
Niemal wszyscy są mieszaniną dobra i zła, z tym że u jednych przeważa to
pierwsze, a u innych drugie.
Komisarz Mortka zmierzył się w tym tomie z
psychopatycznym podpalaczem ursynowskich domów. Podpalacz wpadł dopiero po
trzecim podpaleniu, gdy zginął mężczyzna, a jego żona została ciężko poparzona.
Mimo intensywnej pracy ekipy śledczej, wkrótce doszło do kolejnego podpalenia.
Kuba będący świeżo po rozstaniu z żoną, z braku normalnego lokum wynajął pokój.
W tym samym mieszkaniu zamieszkała wkrótce również para zakochanych studentów,
którzy wynajęli pozostałe 2 pokoje. Wątek
tej pary z biegiem wydarzeń rozwija się również zaskakująco.
Chmielarz
jest mistrzem obserwacji. Tak jak czyta się np. „Lalkę”, chcąc dowiedzieć się
jak żyło się w XIX-wiecznej Warszawie, tak można i pod tym katem czytać
Chmielarza. Policjanci klepią biedę, kolega Mortki - Kochan, też policjant
mieszka z żoną i dzieckiem w tak małym mieszkanku, że chodząc po nim, muszą
obijać się o meble. Mężczyzna który zginął w pożarze to biznesmen, nieudacznik,
który przegrał majątek na giełdzie. Na zewnątrz udawał, że jest nie wiadomo
kim. Jego żona to nieudana piosenkarka, która też ma przewrócone w głowie.
Właśnie środowisko show biznesu jest w „Podpalaczu” przybliżone. W Warszawie zaś trwa zima, na
ulicach widać wlekące się w korkach samochody.
Kuba jest wrażliwy i rozwód był dla niego wyjątkową traumą. Poza dojmującym
poczuciem osamotnienia rozwód był też ciosem w jego męskie ego. Jest
skrzywdzony i bezradny. W chwili desperacji przyszło mu nawet do głowy, czy nie
zakończyć tej koszmarnej sytuacji i nie związać się z inną kobietą, mającą
mieszkanie i lepiej zarabiającą. Ale była to tylko luźna myśl i nie
przeistoczyła się w jakiekolwiek działanie. W każdym tomie cyklu Kuba jest na
innym etapie traumy.
Inny warty
uwagi bohater, drugoplanowy już, to
Kochan, alkoholik i damski bokser. Znęcanie się nad żoną też nie przebiega
według typowego schematu. Mężczyźni znęcający się nad rodziną często postrzegani
są jako kwintesencja zła. W tym przypadku Chmielarz zniuansował tą sytuację,
Kochan bowiem jest dobrym policjantem, dobrym kolegą i potrafi być też wrażliwy.
Jest to postać, której nie da się jednoznacznie zaszufladkować.
Cykl czytałam nie w kolejności,
właściwie w większości słuchałam audiobooków i odbiór jest zbliżony, równie
dobrze się słucha, jak i czyta. Całość jest na wyrównanym poziomie.
5/6