Czasami mam wrażenie,
ze spotkania z książkami przypominają spotkania z ludźmi. Czasem kogoś się
widzi i ma się świadomość, że tą osobę
od razu można polubić. Niekiedy jest tak, że ktoś nie robi fajnego wrażenia, ale
przekonujemy się do niego wraz z upływem czasu . Ale czasem jest tak, że ktoś
budzi żywiołową niechęć od pierwszego wrażenia , a odczucie to tylko wzmaga się
. W tym ostatnim przypadku do tego kogoś nie można się już przekonać, ze
znajomości nic nie będzie. Nie do końca jest to nieracjonalne. Myślę, że w
przeciągu paru sekund można zauważyć zacięty wyraz twarzy, nieustępliwość,
cwaniactwo, wredność itp. Nasza podświadomość ma błyskawiczne
skojarzenia.
„Świat według Garpa” był dla mnie
odrażający od samego początku. W miarę słuchania było coraz gorzej. Całego audiobooka
wysłuchałam tylko dlatego, że jest on wyjątkowo krótki, trwa około 3, 4 godziny. Być może jest to kwestia zupełnie innego
postrzegania świata i innego poczucia
humoru. Niektórzy lubią morze, inni góry. Kogoś, kto chodzi z plecakiem po
górach nie przekona się do tego, że smażenie się w upale na słońcu nad morzem
może być przyjemne . W „Świecie według
Garpa” nie podobało mi się nic. To nie moja bajka. Co gorsze, to nie wywołał on
we mnie żadnych większych emocji, co najwyżej lekką irytację lub momentami
obrzydzenie. Generalnie kojarzy mi się z jedną wielką nudą. Trudno jest mi
znaleźć inną książkę, która byłaby mniej nudna. Nie potrafię pojąć, jak ta
książka może się komuś podobać.
Garp to syn samotnej pielęgniarki. Czuła
ona wstręt do mężczyzn, ale mimo to pragnęła mieć dziecko . Najlepiej byłoby,
aby dziecko pojawiło się bez seksu, ale w latach 40-tych in vitro nie było.
Kobieta poradziła sobie w ten sposób, że odbyła stosunek z nieprzytomnym pacjentem
w szpitalu – szczegóły „techniczne” są w książce. W późniejszym okresie czasu
matka Garpa , po wydaniu jej pamiętników, stała się prekursorką ruchu
feministycznego, według Irvinga polegającego na nienawiści do mężczyzn. Ulubionym
jej strojem był fartuch pielęgniarski, który traktowała jak prywatne
ubranie. Z mężczyznami kontaktów nie
miała żadnych, ale za to obsesyjnie o nich myślała. Kiedyś podczas podróży z
synem kazała mu zaczepiać prostytutki, bo chciała porozmawiać z nimi o żądzy.
Była bardzo „tolerancyjna”, przy okazji kontaktów z prostytutką zaproponowała
synowi, że zafunduje mu ich usługę . Młodość Garpa upłynęła w takich właśnie
warunkach. On w przeciwieństwie do matki w celibacie nie żył, jego intymne
kontakty z kobietami stanowią główny wątek książki. Ale ożenił się z kobietą, w której był
zakochany i spełniając jej zachciankę, został pisarzem. Jakoś tak się składało,
że bardzo często spotykał koło siebie zgwałcone kobiety, które miały wyrwane
języki. Miał dwójkę dzieci, a jedno z nich zginęło w wypadku. Tak na oko, to
około 80% książki lub nawet i więcej stanowią opisy seksu lub kwestii z nim
związanych, śmierć dziecka to może 1% treści lub mniej. Może w książce w wersji oryginalnej , nieskróconej jest inaczej .
Nie wiem, jak to się stało, ze ta książka
zdobyła takie uznanie . Zastanawiam się, czy aby po latach pruderii
społeczeństwo amerykańskie nie łyknęło książki Irvinga i nie wpadło w zachwyt
nad nią tylko i wyłącznie dlatego, że był tam seks. Cóż, obecnie w tej materii
wybór literatury jest olbrzymi i można znaleźć coś ciekawszego, chociażby
wydane w tej samej serii „Wyznania chińskiej kurtyzany”. Benoit nie przekonał mnie do tej książki. Nie wiem, czy w ogóle byłoby to możliwe. Teoretycznie podczas przygotowywania tekstu na potrzeby audiobooka mogło dojść do wycięcia najciekawszych fragmentów. Ale to tylko teoria. W tym zakresie mógłby wypowiedzieć się tylko ktoś, kto zna książkę.
1/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz