Czarna Owca 2014
Niezależnie od przebiegu wydarzeń, bardzo
sprawnie opisanych, nie tylko akcja jest atutem tej książki. Podstawowy atut
dla mnie wynika z faktu, że autor pracował
w wywiadzie. Wie, o czym pisze. Z książki dowiedzieć się można całej
masy informacji właśnie o pracy wywiadu, sposobach działania, o nielegałach,
agenturze i całej masie innych rzeczy, w tym chociażby niekompetencji szefów.
W „Nieśmiertelnych” praca oficerów jest odmitologizowana,
pokazane są różne koszmarne jej aspekty. Przykładowo gdy w Teheranie polska ekipa
znalazła się w olbrzymich tarapatach, musiała znaleźć schronienie. Każdy udzielający
tego schronienia narażał się oczywiście
w razie wpadki na śmierć. Ostatecznie takie schronienie zostało
znalezione w prywatnym domu jednego z teherańczyków, który przyjaźnił się z
jednym z naszych oficerów. Określenie „przyjaźnił się” jest
trochę na wyrost, bo nie miał pojęcia, czym tak naprawdę jego „przyjaciel” się zajmował.
Dwóch naszych oficerów uzyskało od tego tubylca
obietnicę, że im pomoże i pozwoli im zanocować u siebie. Oficerowie nie
informując wcześniej „przyjaciela” przyprowadzili do niego całą ekipę uzbrojonych
szpiegów, bardzo intensywnie poszukiwaną przez miejscowe służby specjalne. Oficerowi
wchodząc do mieszkania Irańczyka wiedzieli, że jeżeli nie dostosuje się do ich poleceń lub zechce ich
wyrzucić, będą musieli go zabić. Ten opis rzekomej akcji w Teheranie to to
oczywiście literacka fikcja, ale oczywiste jest to, że podobna sytuacja mogła się
zdarzyć w innym czasie i w innym miejscu.
Kolejny równie makabryczny aspekt takiej
pracy pokazany jest też w innym wątku. Oficerowie innej służby wykonywali inną
misję, również z narażeniem życia. Jak się okazało ta ich „misja” była efektem
gierek personalnych w wywiadzie i służyć miała jedynie takim gierkom, bo gdyby
ich zadanie się powiodło , musiałyby nastąpić spore roszady na wysokich
stołkach. Nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, gdyby nie fakt, że misja ta była
szalenie niebezpieczna. Mówiąc wprost, ludzkie życie narażane było tylko i
wyłącznie po to, aby ktoś mógł załatwić swój interes. I podobnie jak w poprzednim
przykładzie, sytuacja taka też przecież mogła mieć miejsce i to nie jeden raz.
Porażający był dla mnie też ten fragment książki,
gdy okazało się że jeden z bardzo
zasłużonych oficerów od dłuższego czasu działał na rzecz obcego wywiadu. Nie
mieli o tym pojęcia ani bliżsi czy dalsi współpracownicy, ani żona. Severski
opisuje reakcje ludzi, gdy prawda wyszła na jaw. Żona zorientowała się , że spędziła
życie z obcym człowiekiem, z tego co pamiętam, to nie dowiedziała z kolei , że mężuś
miał też kochankę, co w tej sytuacji nie miało już większego znaczenia. Reakcje ludzi na tą wiadomość są porażające, żona
znalazła się niemal na granicy szaleństwa. Opisy tych zachowań, w tym
oczywiście rozterek tego podwójnego agenta, są naprawdę bardzo dobrze skonstruowane i niesamowicie
interesujące z psychologicznego punktu widzenia. Przy tym wątku właśnie zaczęłam
spoglądać na końcówki rozdziałów.
Różnych mocno szokujących przykładów jest
w książce cała masa. Praca szpiega jawi się jako coś odstraszającego , wyjątkowo
brudnego i niejednokrotnie służącego do załatwiania różnych porachunków.
Nie wszystko jest idealne, nie podobało mi się chociażby przedstawianie
głównych polskich bohaterów, Konrada i Sary jako niemal ideałów. Kilka sytuacji
wydało mi się w ogóle niemożliwych i naciągniętych. Uśmiercenie kilku osób przy tytule „Nieśmiertelni”
nie powinno mieć miejsca. To są jednak drobiazgi.
Streszczanie zaś przebiegu akcji jest moim zdaniem pozbawione sensu,
wystarczy zasygnalizowanie i każdy czytelnik będzie wiedział, czy tego typu
literatura go interesuje , czy nie. Akcja jest bardzo zawiła, przypomina trochę
rosyjskie matrioszki, gdy się ja otwiera w środku jest jedna, w niej druga, w
tamtej trzecia itd. Ta zawiłość jest w
pełni widoczna dopiero pod koniec, gdy wątki zaczynają się rozwiązywać i
wszystko się wyjaśnia. Wątek polski z
początku sprowadzał się do tego, że ekipa oficerów wywiadu
wyruszyła do Bagdadu z zadaniem, czy Iran nie prowadzi badań nad bronią
atomową, mieli oni informacje, że takie prace są w toku. Wiedzieli gdzie, a
zadanie polegało na udokumentowaniu tych prac. Wszystko z biegiem czasu zaczęło
się komplikować . Ekipa ta miała na miejscu gotowych do współpracy dwóch innych
oficerów, nielgałów, którzy od jakiegoś czasu w Teheranie mieszkali,
udawali tam kogoś zupełnie innego. Wątek czeczeński zaczynał się od wyjazdu 5
oficerów rosyjskich z Moskwy z misją
przechwycenia cennej skrzynki, ukrywanej na Kaukazie. A wątek szwedzki rozpoczynał
się z kolei od zabójstwa 4 osób i od zniknięcia szwedzkiego oficera wywiadu. W
miarę upływu czasu wszystkie wydarzenia zaczęły się komplikować.
Mam nadzieje, że autor napisze jeszcze inne książki, nie miałabym nic
przeciwko kontynuacji.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz