wtorek, 29 lipca 2014

„Święty chaos” – Cezary Harasimowicz – audiobook

Święty chaos



       Jest to unikalna pozycja,  napisana została przez Cezarego Harasimowicza  specjalnie dla audioteki .  Dzieło to wydane zostało po raz pierwszy  jako audiobook, a właściwie jako audioserial, możliwe było bowiem kupowanie go w odcinkach  ( ja kupiłam jako całość) . Kiedy słuchałam tej pozycji w całości, odcinek za odcinkiem,   miałam wrażenie, jakby poszczególne odcinki były normalnymi rozdziałami książki. Jedyna różnica tkwiła w tym, że na początku każdego odcinka  jest streszczenie tego, co działo się poprzednio. W każdym odcinku jest też podawany pełny skład ekipy, realizującej audiobook. Wersja papierowa przewidywana była od początku dopiero po premierze audiobooka.  Nie ma tutaj jednego czytającego,  jest cały zespół aktorów, a muzykę napisał Michał Lorenc.  Muzyka to wręcz bajka, chyba najmocniejszy atut całego audiobooka. Co do formy nie można mieć jakichkolwiek zastrzeżeń, jest to totalny bajer, a chyba nawet dzieło sztuki.   

       Z treścią jest już niestety gorzej i to z odcinka na odcinek. Początek jest  wciągający i niesamowity, nabrałam po nim wielkiego apetytu na dalsze części. Zaczyna się od scen już historycznych, kiedy  to w Iraku 31 marca 2004r. , w Falludży,  tłum zlinczował 4 Amerykanów, byłych komandosów, a później pracowników firmy ochroniarskiej Blackwater . Scenę tą oglądała i sfilmowała agentka  CIA, podszywająca się pod dziennikarkę. Została niestety ujęta i stracona, a film z egzekucji przekazany został do mediów…. Już w drugim jednak  odcinku okazuje się, że  zabicie agentki to fikcja, że w rzeczywistości ona żyje. Bez dalszych spojlerów więcej  nie da się napisać.  Ciekawy również jest ten odcinek, który to rozgrywa się w oddziale partyzanckim w Czeczenii.  Robi wrażenie, jakoby autor miał sporą wiedzę na temat takich oddziałów, aczkolwiek  podkreślam, że jest to wrażenie, bo interesowałam się tym tematem i głębiej i nie wiem, czy istotnie, wygląda to jak w „Świętym chaosie”. Z odcinka na odcinek akcja robi się coraz mniej prawdopodobna, a w ostatnim  dochodzi do absurdów i ten ostatni odcinek jest to już totalne science fiction. Pierwszemu odcinkowi dałabym ocenę 6, a ostatniemu 1. Całość jest mniej więcej na poziomie 2 . Dodam punkt za wykonanie tj. muzykę, role aktorów itp.

3/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz