Po lekturze „Dumy i uprzedzenia” utwierdziłam się w przekonaniu, że Jane Austin nie jest autorką zidiociałych
romansów z dawnych czasów. Bardzo długo tak ją traktowałam, krótko po
studiach przeczytałam jedną z jej książek i wydała mi ona się totalnie głupia.
Nie były w stanie przekonać mnie do pisarki liczne filmy, nakręcone na podstawie jej książek,
wszystko zawsze kręciło się wokół tego samego, czyli zakochania się i dążenia
do zamążpójścia. Dopiero wysłuchanie dwóch audiobooków ok. roku temu spowodowało
zaskoczenie. Jak to możliwe, żeby Jane Austin potrafiła tak ciekawie pisać?
Czytając „Dumę i uprzedzenie” czułam się jakbym odkrywała Amerykę. To przecież
nie jest tylko romans ! Austin była wyśmienitą obserwatorką rzeczywistości, a w
szczególności ludzkich charakterów. W przeciwieństwie do większości ludzi
skupiała się nie tylko na sobie, ale doskonale podpatrywała innych. Do tego wszystkiego
była inteligentna , z poczuciem humoru i lekko złośliwa, portrety ludzkie są
wiec znakomite. W filmach trudno jest oddać różne niuanse psychologiczne. Powieść
czytało mi się wyjątkowo lekko, Austin miała niewątpliwie dar pisania. Książka
wciągała coraz bardziej, autorka równolegle prowadziła dwa główne wątki , dotyczące
dwóch sióstr : Jane i Elisabeth. W pewnym momencie wprowadziła nagle i
niespodziewanie wątek trzeci, dotyczący trzeciej siostry, który jeszcze
bardziej wzmógł uwagę. W trakcie czytania zaczęłam podkreślać co ciekawsze
zdania, była to doskonała zabawa! Co charakterystyczne, wydarzenia rozgrywają się
w zwykłych czasach , w tradycyjnej
codzienności, wokół nie ma niczego nadzwyczajnego, autorka nie wprowadza żadnej
polityki . I okazuje się, że to właśnie ta codzienność jest tak bardzo wciągająca,
że nie można się od niej oderwać. Co
ciekawe, mimo upływu tak długiego czasu, książka w żaden sposób się nie zdezaktualizowała.
Jako archaiczne odbierałam jedynie panujące
wówczas zwyczaje: stałe próżnowanie, wieczne sąsiedzkie i rodzinne odwiedziny,
proszone obiady , raz na jakiś czas bale. Ale ten aspekt, jako absolutna przeszłość był ciekawy z uwagi na
aspekt historyczny. W pozostałej części zaś nie było niczego nieaktualnego, wszystko dokładnie
przypominało teraźniejszość. Podczas czytania można obejrzeć całą galerię postaci
: panny skupiające się prawie wyłącznie na złapaniu kandydata na męża , „przyjaciółki”,
snujące intrygi, jak najlepiej odbić kawalera „przyjaciółce” , matki
zabiegające o pozyskanie mężów dla córek, liczne mało udane małżeństwa, miejscowe
plotkarki, szukające sensacji itd. Wszystko to opisane jest z dużą dozą
komizmu.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz