czwartek, 21 listopada 2013

John le Carre “Subtelna prawda”

Subtelna prawda - John Le Carré

  
      Zacznę  od końca. Właśnie  pod koniec książki ,  Toby, główny bohater rozważa przebieg wydarzeń wokół siebie. „Zaplątał się w spór z ze wzniosłym stwierdzeniem Fryderyka Schillera , iż z głupotą sami bogowie walczą nadaremno („Dziewica orleańska”). Nie o to chodzi, uznał Toby, i nie ma wymówki dla nikogo, czy to bóg, czy człowiek . To, z czym bogowie i wszyscy rozsądni ludzie walczą nadaremno, to wale nie głupota.  To czysta, bezsensowna, cholerna obojętność na wszelki interes, poza własnym”.  

       Uwielbiam le Carre`a. Za mądrość , brak naiwności i właśnie takie rozważania, za wartką, inteligentna akcję i głębię psychologiczną jego powieści.  Chociaż jest on już starszym panem, podoba mi się on z wyglądu, ze swoim  wyjątkowo bystrym spojrzeniem.

 
    „Subtelna prawda” nie jest oczywiście pierwszą książką le Carre`a, jaką przeczytałam. Zaczęło się od „Wiernego ogrodnika” , potem przeczytałam jeszcze kilka wcześniejszych dzieł. Najnowsze dzieło moim zdaniem nie odbiega od poziomu wsześniejszych, a to, która pozycja  jest najlepsza , to  kwestia gustu. Wydaje mi się, że zdecydowanie najlepsze to właśnie „Wierny ogrodnik” i „Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg”. Ale ta ostatnia pozycja, to może podobała mi się aż tak bardzo dzięki genialnemu filmowi „Szpieg” T. Alfredsona. Może „Subtelną prawdę” też ktoś kiedyś sfilmuje.  
      Zacznę jednak od początku. Toby Bell, będąc sekretarzem brytyjskiego Ministra Spraw Zagranicznych zorientował się, że minister zorganizował w Giblartarze nie do końca legalną, tajną operację „Fauna i Flora”  . Po trzech latach dowiedział się, ze najprawdopodobniej podczas realizowania  tej operacji zginęła niewinna kobieta i dziecko, a cała sprawa została zatuszowana. Żołnierz zaś, który  dowodził tą operacją, został wyrzucony z wojska i jako jedyny poniósł konsekwencje  całego przedsięwzięcia.
    W operację zamieszany był też Christopher Probyn, dyplomata w starszym wieku, nazywany przez Tobiego nielotem. Określenie nielot wzięło się od niezbyt wysokiego poziomu inteligencji    Christphera,  występującego też pod pseudonimem „Paul”. I Christpher i Toby staną przed dylematem,   czy upublicznić okoliczności i przebieg akcji.
   Książka początkowo ma charakter sensacyjny, potem zaś staje się powieścią psychologiczną. I na początku i pod koniec akcja toczy się wartko. Mnie chyba najbardziej podobały się aspekty psychologiczne. W aspekcie sensacyjnym już od początku wiadomym jest , że za całą sprawą stoi  wielka, prywatna firma, która   zatrudnia byłych wojskowych i byłych dyplomatów, współpracuje z wojskiem i najemnikami, zajmuje się czymś, co nazwałabym jako uzyskiwanie własnych danych wywiadowczych i w końcu przeprowadza tez akcje militarne. W „Subtelnej prawdzie” pokazane jest, że i dane wywiadowcze i sam   sposób prowadzenia operacji militarnych przez prywatną firmę , pozostawia wiele do życzenia. No i najważniejsze jest to, że firma taka działa jedynie w swoim własnym interesie.  Na jej czele stoi niejaki Crispin, skompromitowany, były  dyplomata. W razie potrzeby firma ta dysponuje ludźmi od mokrej roboty, niemal każdego może przekupić. Jak to mówił jeden z bohaterów, prowadzi się już „prywatne wojenki”. Właśnie przy pomocy takich firm.  
       Podczas czytania myślałam sobie, ze dobrze, że u nas nie ma żadnych takich pomysłów, wojsko reprezentuje cały czas państwo i przez nie jest utrzymywane. Ale po namyśle przypomniałam sobie, ze kiedyś w telewizji pokazywali, jak to nasze wojsko, tzn. koszary i in. tereny wojskowe są ochraniane przez prywatne firmy ochroniarskie. Może więc jest to pierwszy krok do prywatnych armii? Nie chciałabym, aby wojsko uległo prywatyzacji, ale le Carre jest wyjątkowo przenikliwy. Dopóki nie przeczytałam „Wiernego ogrodnika”, nie miałam świadomości, jak wielką potęga są firmy farmaceutyczne i jak olbrzymim kapitałem dysponują. Dopiero po „Ogrodniku” zaczęłam zwracać na tego typu kwestie większą uwagę. No i le Carre miał całkowita rację. Z roku na rok firmom farmaceutycznym wiedzie się  coraz lepiej.    
    Aspekty psychologiczne z kolei też są szalenie ciekawe. Główny problem to dylemat Tobbiego, czy narażać swoja karierę , a właściwie ją zaprzepaścić i powiedzieć prawdę czy być konformistą? Ale są i inne problemy, jak chociażby wątek, zadawałoby się,  bliskiego przyjaciela Tobbiego  , również z MSZ. On z kolei stanął przed dylematem, czy powinien przyznawać się do bliskiej znajomości z Tobbim, gdy kariera tamtego zwisła na włosku   i kontakty z nim nie były dobrze widziane. No i Christopher. On jest już na emeryturze , zdobył tytuł szlachecki , może cieszyć się świętym spokojem. Czy jest sens w jego sytuacji się narażać i próbować ujawniać prawdę ? Każdy z bohaterów podejmuje określone decyzje, możemy poznać motywację każdego z nich.
    Dodam jeszcze, ze podczas czytania nie nudziłam się. Rozwój wydarzeń wchłaniał mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz