wtorek, 14 września 2021

Lee Child „Wróg bez twarzy” – audiobook, czyta Maciej Jabłoński

 Obraz znaleziony dla: Wróg bez twarzy. Rozmiar: 120 x 160. Źródło: litres.pl

     

      Do tej pory to najlepszych z dotychczas przeczytanych przeze mnie tomów z serii z Jackiem Reacherem. Lee Child prowadzi równolegle kilka wątków, wydarzenia toczą się dynamicznie i wciągają. W Nowym Jorku jest szemrany biznesmen, który chce zniszczyć całkiem sympatyczne małżeństwo i pozbawić ich dorobku całego życia. W tle pojawiają się reminiscencje z wojny w Wietnamie, jest też bowiem i starsze małżeństwo, którego syn zaginął właśnie podczas tej wojny. Reacher usiłuje pomóc w ustaleniu, co stało się z zaginionym. Pod koniec zaskoczenie jest pełne i to w każdym z wątków. Nie ma chyba takiego tematu, którego Lee Child nie byłby w stanie opisać w taki sposób, że  zaczyna on niemal fascynować czytelnika.

     Smaczkiem jest też to, że część wydarzeń rozgrywa się na jednym z wyższych pięter w World Trade Centre, jako trzeci tom cyklu „Wróg bez twarzy” został napisany przed 11 września. W wieży odczuwało się podmuchy wiatru, budynek bowiem bardzo, ale to bardzo nieznacznie przechylał się, gdy wiatr był silny.  Mocno słychać było też jadącą windę. No i w tym tomie Reacher jest zakochany, przeczytałam już połowę cyklu, nie za kolejnością i do tej pory jeszcze się to nie zdarzyło.

    Lee Child w tym tomie szalenie mocno podkreśla indywidualizm Reachera, jego niestandardowy bohater staje przed realną pokusą ustatkowania się i skończenia z włóczęgą. Kocha z wzajemnością bardzo bogatą kobietę. Jedna jego część realnie bierze pod uwagę opcję ustatkowania się, druga jednak cały czas przypomina mu, że wariant - dom, praca, dom, żona, dzieci itp. to nie jest jego powołanie, że nie jest do tego stworzony i że najprawdopodobniej na ta droga w dłuższej perspektywie czasowej nie przyniesie nikomu szczęścia. Presja otoczenia na zmianę już od kilku lat była bardzo silna, osobowość Reachera też jest bardzo silna.    

    Ciekawy jest też wątek jednej z postaci drugiego planu, kobiety którą właśnie chce zniszczyć biznesmen. Do czasu spotkania z tym psychopatą niczym szczególnym się nie wyróżniała, zaś w chwili kryzysu i zagrożenia życia wydobyła z siebie siły, o istnieniu  których nawet chyba się nie podejrzewała. Mimo przerażenia, ryzykując nawet i utratą życia,  zaaranżowała sytuacje, które jej zdaniem mogły uratować ją i jej męża. Lee Child uwielbia takie motywy, z reguły w każdym tomie poza oczywiście Reacherem jest też ktoś inny, kto się nie poddaje, nie panikuje i w kryzysowej sytuacji stawia czoło niebezpieczeństwu. Świetnie się o czymś takim czyta, nasiąka się wręcz takim klimatem.

5/6      

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz