Moje drugie spotkanie z kryminałami J.K. Rowling nie zakończyło się szczególnie pozytywnie. Zaczęłam czytać cykl parę lat temu od drugiego lub trzeciego tomu i myślałam, że już więcej po Rowling nie sięgnę. Dałam jednak jej drugą szansę, trzeciej raczej będzie.
Atutów powieści nie jest wiele. Główny zaś to postać Cormorana Strike`a, detektywa, byłego żołnierza, który podczas pobytu w Afganistanie stracił nogę. Widać wyraźnie, co mi się podoba, nawiązanie do klasyki, do nieśmiertelnego detektywa wszechczasów, Sherlocka Holmesa, i do jego przyjaciela doktora Watsona. Watson też był żołnierzem i stacjonował z wojskiem właśnie w Afganistanie 100 lat wcześniej niż Cormoran, tam też został ranny. Gdy Watson poznał Holmesa, utykał. Tak to przedstawia serial "Sherlock", nie pamiętam, czy w tym zakresie są różnice pomiędzy serialem a wersją Conan Doyle`a. No i u Rowling też jest para, tak jak był Holmes i Watson, współcześnie jest Cormoran i Robin, jego sekretarka. Detektyw Cormoran naprawdę intryguje. Nie użala się nad sobą, nie biadoli, dlaczego to właśnie jego coś takiego spotkało. Zmaga się z kalectwem i stara się normalnie żyć. Jest inteligentny i dociekliwy, w kontaktach towarzyskich potrafi być trudny i niemiły, chociaż to też zależy dla kogo. Cormoranowi wiedzie się bardzo źle pod względem finansowym, po zerwaniu związku nie ma gdzie mieszkać i mieszka w swojej agencji. Ma pełno długów, ale mimo tego potrafi być szczodry. Tuż przed tym, jak kończył się okres zatrudnienia Robin, kupił jej w prezencie potwornie drogą sukienkę, na którą absolutnie nie było go stać, a którą kiedyś przy nim przymierzała i wyglądała w niej rewelacyjne. Dziewczyna aż się rozpłakała ze wzruszenia, jej narzeczony nigdy nie zrobił względem niej takiego gestu. Czy po czymś takim można kogoś nie lubić, nawet mimo jego wielu wad?
Podoba mi się też pokazanie Londynu, widać wyraźnie że to obecnie wielokulturowy tygiel, pełen osób różnych narodowości i różnych ras. Rowling pokazuje porażające bogactwo celebrytów, w tym tomie znana modelka Lula wypadła z okna, a Cormoran miał stwierdzić, czy rzeczywiście było to samobójstwo, jak ustaliła policja, czy może jednak zabójstwo. Celebryci, wśród których Lula żyła, zachowują się tak, jak można to sobie z łatwością wyobrazić, nic nowego tu nie ma. Są narkotyki, jest alkohol, są imprezy. Można poznać apartamentowiec dla najbogatszych, gdzie mieszkała Lula. Przyznam, że opis był rozczarowujący, niczego specjalnego tam nie było. Ale poznajemy też przyjaciółkę Luli, bezdomną i niewykształconą narkomankę Rachel, z którą razem były na odwyku, mieszkającą w londyńskich noclegowaniach. Są oczywiście londyńskie czarne taksówki, przypominające według jednego z bohaterów pogrzebowe karawany. Jest też kolejny trup, tym razem topielec z Tamizy. Podczas słuchania nasuwały mi się porównania do Londynu, opisanego przez Conan Doyle`a. Pozornie nie ma wiele wspólnego pomiędzy tymi obrazami, ale gdyby się głębiej zastanowić, to już się coś znajdzie, chociażby coś na kształt kastowości, Lula była adoptowana, adoptowała ją arystokratyczna rodzina, zmanierowanie w tych kręgach i poczucie wyższości nie zmieniło się w najmniejszym stopniu.
Gigantycznym atutem jest też czytający audiobooka, Maciej Stuhr. Czyta świetnie.
Cała reszta jest niestety nieszczególna. Wszyscy celebryci są do siebie tak podobni, że zlewają się w jedną masę, miałam momentami lekki problem, aby odróżnić kto jest kim, zaczęli mi się mylić. Jeden wracał z imprezy, drugi już właśnie wrócił, trzeci dopiero na imprezę się wybierał. Każdy nienawidzi dziennikarzy. Głębszej psychologii jest tu tyle co nic. Znaczna część akcji to rozmowy Cormorana z celebrytami, są one po prostu nudne. Momentami wyłączałam się, jakoś tak automatycznie ze słuchania, co przy interesujących powieściach nigdy się nie zdarza. Akcja wciąga dopiero pod sam koniec, gdy dochodzi już do kulminacyjnego rozwiązania zagadki. W powieści nie ma ani drugiego, ani trzeciego dna. Nie ma niczego, nad czym warto byłoby się zastanowić. I nie ma niczego, co utkwiłoby w pamięci na dłużej.
3/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz