piątek, 23 kwietnia 2021
John le Carre "Ludzie Smileya"
środa, 21 kwietnia 2021
Szczepan Twardoch "Morfina" - audiobook, czyta Maciej Stuhr
niedziela, 11 kwietnia 2021
Jaroslav Haszek "Przygody dobrego wojaka Szwejka" - audiobook, czyta zespół autorów
| ||
Znakomita książka w znakomitym wykonaniu. Nagranie zostało zrealizowane wiele lat temu, wśród czytających można usłyszeć m. in. Irenę Kwiatkowską. Jest też wojskowa muzyka na koniec każdego rozdziału i są efekty specjalne, np. odgłosy jadącego pociągu. Nawet jeżeli ktoś nie czytał jeszcze książki, z pewnością różne sytuacje zna chociażby z filmu, albo z szeregu nawiązań w innych książkach czy filmach. Od samego początku lektury ma się już lepszy humor.
Sam tekst mnie nie zaskoczył, zaskoczyła mnie ponadczasowość tego teksu. Wszystko to, co zostało opisane, mogłoby wydarzyć się wszędzie w każdym czasie i w każdym niemal miejscu. Zachowania ludzkie są oczywiście takie same. I takie same są mechanizmy pewnych działań, wojsko chyba zawsze i wszędzie funkcjonuje tak samo, tzn. w sposób pełen absurdów, z porażającą biurokracją, z wieloma niedouczonymi oficerami, megalomanami, wyżywającymi się na podwładnych.
To co natomiast najbardziej dało mi do myślenia, to czeski humor i sposób patrzenia na świat, pełen dystansu, bez tragizowania i napinania się. To coś zupełnie innego, niż u nas. U nas dominuje powaga, patos, drażliwość i cierpiętnictwo, obrażanie się, czucie się urażonym i wieczne odwoływanie się do przegranych bitew i podkreślanie roli ofiary. Owszem, pojawiają się u nas i to coraz częściej książki napisane z humorem, ale nie ma to właściwie żadnego znaczenia. Czyta mało kto, a tą konkretną książkę przeczyta garstka osób w porównaniu do liczby mieszkańców. Przygody Szwejka są zaś jedną z najważniejszych czeskich książek, są pomniki Szwejka, są restauracje nazwane jego imieniem. Chyba każdy Czech wie, kto jest Szwejk. Szwejk nie zamartwia się, nie obraża się, nie tragizuje, nie jest mściwy, gdy spotyka go coś złego, stara się tym nie przejmować, przykładowo nawet gdy został aresztowany, to uznał, że trudno, to będzie aresztowany. Do tego jest życzliwy wobec ludzi, których spotyka. Każdemu przydałoby się trochę Szwejka w charakterze. Głupota Szwejka też jest powszechnie znana, ale gdy bliżej się jej przyjrzeć, to tak naprawdę nie wiadomo, czy to głupota, czy może jednak spryt. Wydaje mi się, że gdy już dobrych kilka pokoleń Czechów wychowuje się na Szwejku przez prawie stulecie, to widać to już w mentalności tego narodu. Nawet już podczas II wojny Czesi nie mieli problemu, aby się poddać i zaoszczędzić życie milionów ludzi.
5/6
poniedziałek, 5 kwietnia 2021
Grzegorz Skorupski "Dom pod Czerwonym Dębem"
Najnowszy kryminał retro G. Skorupskiego rewelacyjnie odtwarza realia życia w latach 30-tych, ze znajomością psychologii jest już nieco gorzej. Książka nawiązuje do twórczości Agaty Christie, zabójcą bowiem mógł być tylko ktoś, kto uczestniczył w kolacji, podczas której doszło do zbrodni. Czyta się natomiast ciężko, powieść jest pełna bardzo szczegółowych informacji o historii sprzed 90 lat. Znaczną część tomu zajmują rozmowy o polityce, z naszego punktu widzenia już o historii. Autor wyraźnie postawił na historię, książce brak jest więc tej lotności, dzięki której kryminały można czytać do poduszki przed snem.
Jest to jednak idealna propozycja dla osób, lubiących historię. Akcja rozgrywa się w ciągu kilku dni w 1930r. Te kilka dni opisanych jest nie tylko w odniesieniu do bohaterów powieści, jest dokładny opis tego, co działo się wówczas w kraju, niemal godzina po godzinie. Są nagłówki gazet, zestawienia, co działo się w polityce, np. aresztowania posłów. A o czym się wówczas mówiło? To zaskakujące w porównaniu z obecnymi czasami, bo o naciskach na sądy, o próbach łamania przez rządzących sędziowskiej niezawisłości, o zamachach na wolność mediów (wątpliwą zresztą wolność z uwagi na cenzurę), właśnie o aresztowaniach przedstawicieli opozycji i osadzaniu ich bez wyroku sądu w Brześciu, itp. W powieści występuje sporo polityków, lokalnych, nie są to postacie historyczne, każda z nich omawiane wydarzenia ocenia oczywiście inaczej, w zależności od tego, jakie polityczne ugrupowanie reprezentuje.
Autor pokusił się o pewne charakterystyki osób. Tutaj jednak z tymi wnioskami, zupełnie się nie zgadzam. Przykładowo zabity, kandydat na posła, był wyjątkową kreaturą, fakt ten znany jest od samego początku. Z rozmów ze znajomymi, szczególnie z jednym z nich, wynika jednak, że człowiek ten nie był kimś takim zawsze, że miał też piękną przeszłość, walczył w legionach. Jego dawny przyjaciel mówi, że ten zabity w życiu się pogubił, że zmienił się na gorsze pod wpływem różnych okoliczności życia, głównie wojny. Javier Marias, najwybitniejszy chyba spośród współczesnych pisarzy znawca psychologii w genialnej trylogii "Twoja twarz jutro", o której pisałam m. in. tutaj, opisywał na przykładzie bohaterów, czy ludzie się zmieniają. Uważał, że nie zmieniają się zasadniczo. Że jedynie w pewnych okolicznościach niektóre cechy charakteru wcześniej nie wychodziły na jaw, bo po prostu nie było sprzyjających warunków, ale one tkwiły w człowieku. Tak samo uważała równie wyśmienita obserwatorka ludzkich charakterów Agata Christie, chociażby w powieści "Zakończeniem jest śmierć", o której pisałam tutaj. Inne obserwacje psychologiczne G. Skorupskiego też uważam za chybione, np. jeden z bohaterów chciał zostać posłem, ale rzekomo nie zależało mu na władzy, tylko na prestiżu i na pieniądzach. Reasumując, to są kwestie oczywiście dyskusyjne, nie każdy ma taki sam punkt widzenia. Godne uwagi jest już samo to, że autor tą psychologią się zajął i pobudził czytelników do myślenia.
W porównaniu do wydanych ostatnio i rozreklamowanych mocno gdzie tylko się da kryminałów, powieść G. Skorupskiego wypada naprawdę bardzo dobrze. Można nabrać zdrowego dystansu do współczesnych wydarzeń politycznych. Gdy porównam "Dom pod Czerwonym Dębem" do chociażby nagodzonych Nagrodą Wielkiego Kalibru "Roztopów " J. Pasierskiego, gdzie Pasierski mocno nawiązuje do historii, to "Dom pod Czerwonym Dębem" sytuuje się zdecydowanie kilka kategorii wyżej.
5/6