Uwielbiana przez mnie od dawien dawna
książka , przeczytana po latach po raz
drugi, nie spodobała mi się. Raczej nie – przeczytana, tylko odsłuchana, ale to nie
ma znaczenia. Czytający Janusz Zadura był rewelacyjny, nie był w stanie jednak
nic zrobić, poczułam wstręt do samej treści.
Przez cały czas trwania audiobooka niewyobrażalnie
szkoda mi było tego nieszczęsnego psa, bezimiennego, a nazwanego psem
Baskervill`ów. Zakupiony został przez psychopatę – mordercę , po to tylko, żeby
ten mógł nim szczuć niewygodne sobie osoby. Wywiózł go na bagno na wrzosowisku ,
odizolował od ludzi, przykuł go na łańcuchu i jeszcze trzymał go głodnego, na
tyle aby nie umarł z głodu, ale aby chciał rzucać się na człowieka. Pies miał koszmarne życie , wył całymi dniami.
Wykorzystywany był do strasznych celów, ale to już było wyłączną winą
człowieka.
Całą książka przesiąknięta jest opisami
makabrycznych zwierzęcych losów. Już zaraz na początku , gdy przed dr Watsonem
i zarazem przed czytelnikiem roztaczany jest obraz bagien, opisane jest dość szczegółowo,
co dzieje się ze zwierzętami, które nieopatrznie znajdą się na bagnie . Trzeba
przebrnąć przez opis konia, który jest przez to bagno wciągany do środka. Opis
jest bardzo drobiazgowy. Nieco mniej szczegółów zawiera opis tonięcia drugiego konika.
Conan Doyle na szczęście nie wdawał się w szczegóły śmierci innego psa , należącego
do dr Mortimera.
„Pies Baskervill`ów” wydał mi się straszną
książką, aczkolwiek z zupełnie innego powodu, niż chciał autor. Myślę, że każdy,
kto ma w domu psa czy kota , będzie miał podobny problem przy lekturze. Gdy
czytałam „Psa” po raz pierwszy, w domu nie było jeszcze żadnego zwierzęcia , może przez to ten mój odbiór był inny. Teraz
myśl o tym nieszczęsnym psie nie dała mi, niestety, delektować się całością. Ani
umiejętności Sherlocka Holmesa, ani nic innego nie było w stanie już mnie
cieszyć. Conan Doyle nie wyprzedził w tym zakresie swojej epoki, w XIX wieku
zwierzęta się tylko wykorzystywało, albo tępiło, nie miały żadnych praw. Ta książka
jest doskonałym tego przykładem.
3/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz